F1. Jasne stanowisko Mercedesa ws. koszulki Lewisa Hamiltona. "Nie wprowadzamy polityki do Formuły 1"
Lewis Hamilton przed GP Toskanii ubrał koszulkę z napisem "Aresztujcie policjantów, którzy zabili Breonnę Taylor". Teraz Brytyjczykowi grożą za to konsekwencje. Mercedes jest jednak zdania, że t-shirt Hamiltona nie był manifestacją polityczną.
Jako że regulaminy FIA i Formuły 1 zabraniają kierowcom i zespołom prezentowania treści politycznych, Hamilton ma kłopoty. Pracownicy światowej federacji sprawdzają teraz, czy w przypadku aktualnego mistrza świata F1 mieliśmy do czynienia z manifestacją polityczną.
Zachowanie Hamiltona, który od kilku miesięcy mocno popiera ruch Black Lives Matter, nie spodobało się wszystkim kibicom F1. "Trzymajcie politykę z dala od Formuły 1, proszę" - napisał na Twitterze jeden z fanów i w swoim wpisie oznaczył Mercedesa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała"Są to kwestie związane z prawami człowieka, na które jako zespół staramy się zwrócić uwagę i zwiększyć świadomość ludzi. To nie jest polityka, to duża różnica" - napisano w oświadczeniu Mercedesa.
Jednak w padoku F1 uważa się, że Hamilton nie zostanie ukarany za ubranie specjalnej koszulki. - Nie można karać Lewisa za akcję, która niesie się po całym świecie. Jestem pewien, że Mercedes widzi tę sprawę podobnie - powiedział anonimowo "Sport1" szef jednej z ekip F1.
Breonna Taylor została śmiertelnie postrzelona 13 marca 2020 roku przez policjantów z Louisville. Funkcjonariusze weszli do jej mieszkania, bo miały się w nim znajdować narkotyki oraz pieniądze pochodzące ze sprzedaży środków odurzających. Sprzedawał je Jamarcus Glover, były chłopak Breonny. Feralnej nocy policja zatrzymała mężczyznę kilka kilometrów od mieszkania 26-latki.
Gdy doszło do interwencji policji, Taylor spała. Kenneth Walker, chłopak Breonny, był przekonany, że do mieszkania próbują wtargnąć złodzieje, dlatego sięgnął po broń i oddał w kierunku policjantów strzały. Mundurowi odpowiedzieli wymianą ognia. Wystrzelili dwadzieścia pocisków, z czego osiem trafiło Taylor. Czarnoskóra Amerykanka zginęła na miejscu.
Czytaj także:
Hamilton przesadził. Śledztwo ws. napisu na jego koszulce
Ferrari nie chce szukać wymówek