F1. Fernando Alonso już w fabryce Renault. Hiszpan pełen motywacji

Twitter / Renault / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Twitter / Renault / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Fernando Alonso w roku 2021 wróci do ścigania w Formule 1. Hiszpan jest tak zmotywowany, że w poniedziałek odbył pierwszą wizytę w fabryce Renault. Swoim doświadczeniem Alonso chce pomóc Francuzom w zbudowaniu szybkiego bolidu.

W tym artykule dowiesz się o:

Renault samo pochwaliło się zdjęciami z wizyty Fernando Alonso w fabryce w Enstone. Hiszpan pojawił się w zakładach francuskiej ekipy po raz pierwszy od momentu ogłoszenia jego kontraktu. Na udostępnionej fotografii można go dostrzec w obecności inżyniera wyścigowego, Ciarona Pilbeama.

"Niesamowity dreszcz emocji, kiedy pomyślę o powrocie do fabryki. Przybyłem do Renault w 2002, kiedy miałem ledwie 21 lat. Znam każdy zakątek tego miejsca, każdy korytarz, każde drzwi. Dla mnie to wyjątkowy dzień" - napisał Alonso na Twitterze.

Alonso chce pomóc Renault w opracowaniu jak najlepszego bolidu już na rok 2021, choć największe nadzieje wiąże jednak z sezonem 2022. Wtedy w królowej motorsportu dojdzie do sporych zmian w przepisach i zespoły Formuły 1 przedstawią bolidy opracowane według zupełnie nowych koncepcji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się

Równocześnie Renault prowadzi rozmowy z FIA, aby Alonso dostał zgodę na odbycie testów z ekipą po zakończeniu sezonu 2020. Wprawdzie, zgodnie z przepisami, powinni w nich startować młodzi kierowcy, którzy nie mają na swoim koncie więcej niż dwóch występów w F1, ale Francuzi liczą, że światowa federacja zrobi dla nich wyjątek.

Alonso startował w Renault dwukrotnie w swojej karierze - najpierw w sezonach 2002-2006, następnie 2008-2009. To właśnie za kierownicą francuskiego bolidu dwukrotnie zostawał mistrzem świata F1 (2005-2006). Kierowca z Oviedo wygrał dla teamu z Enstone łącznie 17 wyścigów.

Hiszpan po raz ostatni startował w F1 w sezonie 2018 w barwach McLarena, po czym zrezygnował z jazdy, bo miał dość rywalizacji w środku stawki.

Czytaj także: 
Alfa Romeo chce potwierdzić progres w GP Rosji
Netflix będzie towarzyszyć Hamiltonowi podczas GP Rosji

Komentarze (0)