F1. GP Eifel. Lewis Hamilton wyrównał rekord Michaela Schumachera. Otrzymał wyjątkowy prezent

Lewis Hamilton szansę na wyrównanie rekordu Michaela Schumachera miał już przy okazji poprzedniego GP Rosji, ale wtedy plany pokrzyżowali mu sędziowie. Kary nałożone na Hamiltona sprawiły, że musiał on zapomnieć o zwycięstwie w Soczi.

W GP Eifel kierowca Mercedesa nie wypuścił już szansy z rąk. Tym samym ma on już na swoim koncie 91 zwycięstw w Formule 1. Dokładnie tyle samo, ile Michael Schumacher. "Schumi" swój ostatni wyścig F1 wygrał w roku 2006 - było to GP Chin.

Na pamiątkę tego osiągnięcia, Mick Schumacher po GP Eifel przekazał aktualnemu mistrzowi świata kask, w którym jego ojciec startował w Mercedesie w roku 2012. Był to ostatni sezon w karierze "Schumiego". 51-latek nie mógł pojawić się osobiście na Nurburgringu, bo od momentu wypadku na nartach we francuskich Alpach w grudniu 2013 roku nie pokazuje się publicznie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW

- Jestem zaskoczony. Nawet nie wiem, co powiedzieć. Dorastałem i obserwowałem Michaela jako dziecko. Ubóstwiałem go. Śledziłem tydzień po tygodniu to, co robił w wyścigach razem ze swoim zespołem. Dominował tak długo, że nie przyszłoby mi do głowy, że kiedyś będę blisko Michaela pod względem osiągnięć - powiedział Hamilton przed kamerami telewizyjnymi.

Hamilton był pytany o wyrównanie rekordu Schumachera od początku weekendu wyścigowego na Nurburgringu. Brytyjczyk bagatelizował tę kwestię, ale w niedzielę zdał sobie sprawę z tego, czego dokonał.

- Dopiero, gdy wszedłem do pit-lane, to dotarło do mnie to wszystko. Nie byłbym w stanie tego zrobić bez tej niesamowitej ekipy. Wszyscy w Mercedesie popychają mnie ku kolejnym limitom. Bardzo im za to dziękuję. Mają mój ogromny szacunek - dodał Hamilton.

Formuła 1 - lista zwycięzców:

Czytaj także: Alfa Romeo da kolejną szansę Schumacherowi Koronawirus atakuje Mercedesa. Kolejny pracownik zakażony