Lewis Hamilton ciągle nie przedłużył kontraktu z Mercedesem, co jest podstawą do szeregu plotek. Wydaje się, że nowa umowa dla Brytyjczyka to tylko kwestia formalności, ale nie wiadomo na jak długi okres 35-latek zwiąże si ze stajnią z Brackley.
W padoku F1 pojawiły się sugestie, że Hamilton powinien zmienić zespół i przenieść się do Red Bull Racing. Mógłby tam się sprawdzić z Maxem Verstappenem w takim samym bolidzie. Na dodatek krytycy Brytyjczyka przestaliby twierdzić, że jego kolejne zwycięstwa to zasługa dominacji Mercedesa w F1.
Jednak Verstappen kompletnie nie rozumie, po co Hamilton miałby w ogóle myśleć o transferze do Red Bulla. - Mnie interesuje jedno. Zdobycie mistrzostwa. Po co Hamilton miałby tu przechodzić? On też chce wygrywać tytuły, tak jak ja. Starał się dołączyć do właściwego zespołu przed laty i wydaje się, że do takiego trafił. Jest w ekipie, która seryjnie zdobywa mistrzostwa - powiedział "Motorsportowi" kierowca Red Bulla.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW
Może się jednak okazać, że to Verstappen dołączy do Hamiltona. Obecna umowa Holendra z Red Bullem wygasa po sezonie 2023, ale znajduje się w niej klauzula, która zezwala 23-latkowi na opuszczenie zespołu z Milton Keynes już z końcem 2021 roku. Uzależnione to będzie od wyników "czerwonych byków" w F1.
Za przedwczesnym odejściem Verstappena z Red Bulla przemawia też fakt, że po sezonie 2021 Honda opuści F1. Zespół jest zmuszony szukać nowego partnera silnikowego, a to może mieć negatywny wpływ na jego rezultaty.
Czytaj także:
Koronawirus w F1. Osiem przypadków
Red Bull grozi opuszczeniem F1