F1. GP Portugalii. Valtteri Bottas uniknął kary. Wymieniona elektronika w jego bolidzie

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas

Mercedes postanowił wymienić elektronikę w obu bolidach, po tym jak Valtteri Bottas z powodu awarii nie ukończył ostatniego GP Eifel. U Fina nie doszło do wymiany silnika, dlatego też uniknął on karnego przesunięcia na polach startowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Valtteri Bottas stracił szansę na zwycięstwo w GP Eifel, po tym jak posłuszeństwa w jego bolidzie odmówiła jednostka napędowa. Fin zaczął tracić moc i w pierwszej fazie wyścigu na Nurburgringu musiał zjechać do alei serwisowej.

Istniało ryzyko, że problemy z Niemiec przełożą się na GP Portugalii i u Bottasa konieczna będzie wymiana jednostki napędowej, przez co zostanie on karnie przesunięty na polach startowych w Portimao. Niemcy poinformowali jednak, że za ostatnie problemy u Fina odpowiedzialna była elektronika.

Mercedes przed GP Portugalii postanowił wymienić elektronikę nie tylko w bolidzie Valtteriego Bottasa, ale w ramach bezpieczeństwa również u Lewisa Hamiltona.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

"Dokonaliśmy zmian w ustawieniach elektroniki, aby uniknąć powtórki sytuacji z Niemiec. To drugi moduł elektroniki dla obu kierowców, więc wszystko odbywa się w ramach regulaminowych przepisów" - poinformował Mercedes.

Problemy mogą mieć jednak inni kierowcy korzystający z silników Mercedesa. Dwa moduły elektroniki w tym roku zużyli już Sergio Perez i Lance Stroll. Podobnie wygląda sytuacja z Nicholasem Latifim z Williamsa. Jeśli Niemcy uznają, że należy wymienić elektronikę również w ich bolidach, to muszą się oni liczyć z karami.

Utrata punktów w GP Eifel sprawiła, że Bottas może zapomnieć o tytule mistrzowskim w F1 w roku 2020. Po zwycięstwo w Niemczech sięgnął bowiem Hamilton, który tym samym powiększył przewagę nad zespołowym kolegą w klasyfikacji F1 do 69 punktów.

Czytaj także:
Kubica czy Giovinazzi? "To nie moja decyzja"
Russell nie przejmuje się plotkami

Komentarze (0)