Valentino Rossi przed kilkoma laty na poważnie brał pod uwagę porzucenie wyścigów motocyklowych MotoGP i postawienie na Formułę 1. Włoch został zaproszony na prywatne testy przez Ferrari, a osiągane przez niego czasy zszokowały inżynierów. Pod wrażeniem jazdy "Doctora" był nawet sam Michael Schumacher.
Transfer Rossiego do F1 miał być sposobem na zapełnienie luki w Ferrari po odchodzącym na emeryturę Schumacherze. Gdy dochodziło do testów w Walencji w roku 2006, motocyklista miał już na swoim koncie siedem tytułów mistrza świata i pojawiały się wątpliwości, czy jest jeszcze w stanie dorzucić do swojego dorobku kolejne czempionaty.
Rossi liczył jednak, że od razu otrzyma fotel w bolidzie Ferrari. Tymczasem Włosi chcieli go umieścić pierwotnie w Sauberze, gdzie miał zbierać doświadczenie. To właśnie z ekipą z Hinwil począwszy od sezonu 2006 związany był Robert Kubica.
ZOBACZ WIDEO: Jak Iga Świątek przygotowuje się do meczów? Daria Abramowicz zdradza rutynę mistrzyni
- Wszyscy wiedzą, że testy Rossiego to nie była żadna akcja reklamowa. Ferrari tego nie potrzebowało. Na początku to była kwestia spełnienia marzenia wielkiego mistrza, ale potem okazało się, że idzie mu bardzo dobrze. Może brakowało mu regularności, ale dostrzegalny był ogromny potencjał i spore chęci - powiedział motorsport.com o kulisach testów Luca di Montezemolo, prezydent Ferrari w roku 1991-2014.
- W pewnym momencie myśleliśmy, że Rossi spędzi rok w Sauberze. Zachował się jednak mądrze i wolał pozostać numerem wyścigach motocyklowych, niż meldować się na czwartym czy piątym miejscu w F1 jako kierowca Saubera - dodał di Montezemolo.
Tym samym Valentino Rossi nigdy nie dołączył do Saubera i nie dał sobie szansy, by zostać zespołowym partnerem Roberta Kubicy. Jego dalsze starty w MotoGP przyniosły kolejne tytuły mistrzowskie w sezonach 2008-2009, przez co obecnie dorobek niemal 42-letniego motocyklisty to dziewięć czempionatów. Za to Kubica startował w szwajcarskiej ekipie do końca 2009 roku, tworząc duet kierowców z Nickiem Heidfeldem.
Rossi w późniejszych latach wracał jeszcze do bolidu F1. Był rozpatrywany przez Ferrari jako kandydat do zastąpienia Felipe Massy, gdy Brazylijczyk w roku 2009 doznał poważnego urazu głowy po wypadku w GP Węgier. Kilka miesięcy później odbył też testy włoskiej maszyny na torze w Barcelonie.
W grudniu 2019 włoski motocyklista zasiadł z kolei za kierownicą Mercedesa, co było efektem współpracy z Lewisem Hamiltonem i Monster Energy. W tym samym czasie Brytyjczyk otrzymał bowiem możliwość odbycia testów na motocyklu Yamahy z MotoGP.
Rossi ciągle pozostaje czynnym zawodnikiem. Zbliżając się do 42. urodzin jest najstarszym zawodnikiem w stawce MotoGP. Spekuluje się jednak, że rok 2021 będzie dla niego ostatnim, po czym skupi się on na prowadzeniu własnej ekipy.
Czytaj także:
Raikkonen myśli o dalszych startach w F1
Powrót na miarę Kubicy. Lekarze chcieli mu amputować nogę