Lawrence Stroll doprowadził do tego, że po wielu latach przerwy Aston Martin ponownie zawitał do Formuły 1. Kultowa brytyjska marka po raz ostatni znalazła się na polach startowych w roku 1960, ale miliarder z Kanady postanowił to zmienić. Najpierw 61-latek nabył ekipę F1 z Silverstone, a następnie pakiet akcji producenta samochodów.
W środę Aston Martin zaprezentował nowy bolid, za kierownicą którego już za kilka dni zobaczymy Lance'a Strolla oraz Sebastiana Vettela. To właśnie transfer czterokrotnego mistrza świata F1 ma przyczynić się do dalszego rozwoju stajni z Silverstone.
Podobnie jak to miało miejsce w roku 1960, Aston Martin postawił na zielone malowanie, odchodząc od różu, jaki stosował poprzedni zespół z Silverstone - jeszcze pod nazwą Racing Point. - Marzyłem o tym dniu od dawna. Fanatykiem samochodów jestem niemal od zawsze, już jako dziecko interesowałem się motoryzacją. Kochałem też wyścigi i chciałem mieć ekipę F1 - powiedział Lawrence Stroll.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop
- Drugie marzenie było takie, by pewnego dnia posiadać Aston Martina, bo to kultowa marka. To też udało się spełnić. Właśnie widzimy realizację tych dwóch marzeń. Jak widać, marzenia się spełniają - dodał kanadyjski miliarder.
Aston Martin w niedalekiej przyszłości ma być nową potęgą F1. Stroll chce to osiągnąć m.in. poprzez współpracę z Mercedesem. Obecnie brytyjska ekipa kupuje szereg części od swojego niemieckiego konkurenta. Dodatkowo trwa rozbudowa fabryki w Silverstone, która będzie gotowa w roku 2022.
- To dopiero początek. Popychamy zespół naprzód, a nasze ambicje są nieograniczone. Mamy wszystkie elementy w odpowiednim miejscu, aby dokonać postępu - stwierdził Stroll.
Dowodem na rozwój Aston Martina ma być transfer Vettela, który ostatnie sześć sezonów spędził w Ferrari. - Nawet jeśli startuję w F1 od wielu lat, to nowy sezon zawsze mnie ekscytuje. Zawsze chcę być konkurencyjny. Ten zespół wywarł na mnie ogromne wrażenie, bo dotąd potrafił robić wielkie rzeczy mając niewielki budżet - skomentował Niemiec.
- Kocham historię motorsportu i Aston Martin to jedna z największych marek. To przyjemność, że mogę być częścią powrotu tej firmy do F1 po 61 latach nieobecności - dodał Vettel.
Time to say hello to the @AstonMartinF1 AMR21#F1 pic.twitter.com/0PtnEIswOC
— Formula 1 (@F1) March 3, 2021
Czytaj także:
Orlen bardzo ważny dla Alfy Romeo
Lewis Hamilton tłumaczy się ze swojej decyzji