Przez lata Mercedes był jedynym dostawcą samochodów bezpieczeństwa w Formule 1. W sezonie 2021 sytuacja ulegnie zmianie. Jako że Aston Martin wrócił do F1 po 61 latach przerwy, to brytyjski producent postanowił promować się nie tylko za pośrednictwem zespołu, ale również samochodu bezpieczeństwa.
To efekt podpisanego porozumienia z Mercedesem - Niemcy niedawno kupili 20 proc. akcji Aston Martina i udostępnili brytyjskiemu producentowi swoje silniki oraz technologię elektryczną.
Nowym samochodem bezpieczeństwa F1 został Aston Martin Vantage. To pojazd dysponujący 4-litrowym silnikiem V8 i mocą 535 KM. Ceny takiego modelu w salonach wynoszą co najmniej 850 tys. zł. Wersja przygotowana dla królowej motorsportu nieco się różni od tej, jaką możemy zobaczyć na drogach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał
- Aston Martin i Mercedes to kultowe marki motoryzacyjne. Jesteśmy dumni, że są one obecne w naszym niesamowitym sporcie. Samochody bezpieczeństwa i medyczne pełnią ważną rolę w F1 i są zawsze gotowe, by nieść bezpieczeństwo kierowcom - skomentował Stefano Domenicali, szef F1.
- Fani F1 na całym świecie są zachwyceni powrotem Aston Martina na tor, podobnie jak ja. To jest piękny samochód, który sporo potrafi. Zapowiada on nową erę w historii Aston Martina - dodał Bernd Maylander, który od lat prowadzi samochody bezpieczeństwa w F1.
Aston Martin będzie też dostarczać F1 samochód medyczny. Do takiej roli wykorzystywany będzie model DBX. To pierwszy SUV w historii marki. Prowadzić go będzie Alan van der Merwe, a na pokładzie znajdzie się dr Ian Roberts - koordynator FIA ds. medycznych. Silnik w modelu DBX zapewnia 550 KM.
Czytaj także:
George Russell czeka na ruch Mercedesa
Wypadek, który wstrząsnął światem. Znana przyczyna