Kilka miesięcy temu Formuła 1 ogłosiła, że do końca 2030 roku chce być neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla. Plan obejmuje nie tylko stawianie na paliwa syntetyczne, ale też pozbycie się plastiku z padoku F1. Pierwotnie planowano, że sezon 2025 będzie tym, w którym jednorazowe sztućce czy butelki znikną z mistrzostw.
Jednak Formuła 1 ogłosiła, że już w tym sezonie plastik trafi do kosza. Podczas zimowych testów w Bahrajnie (12-14 marca) personel F1 nie będzie mógł stosować plastikowych butelek.
Zamiast tego zarządcy toru Sakhir przygotują szereg stacji uzupełniania wody. Dziennikarze, pracownicy czy kierowcy będą mogli w nich swobodnie i darmowo napełniać dowolne pojemniki na wodę. Co więcej, kamerzyści i pozostały personel pracujący wokół toru otrzyma specjalne plecaki wyposażone w zbiornik na wodę. W ten sposób wspomniane osoby nie będą musiały sięgać po plastikowe butelki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni
Zwrot w stronę ekologii objął nawet plakietki, jakie przy okazji kolejnych Grand Prix otrzymują kierowcy, personel F1 czy dziennikarze. Przepustki do padoku pochodzą z recyklingu. Szacuje się, że do stworzenia kilkuset plakietek użyto ponad 140 tys. butelek plastikowych butelek.
Nie jest tajemnicą, że w padoku F1 jednym z większych zwolenników ekologii jest Sebastian Vettel. Obecny kierowca Aston Martina kilkukrotnie został już przyłapany przez fotoreporterów na zbieraniu w padoku plastikowych butelek i segregowaniu odpadów.
- Każdy wyścig F1 to wielkie wydarzenie. Gdy masz mnóstwo ludzi w jednym miejscu, to masz też dużo marnotrawstwa. Ludzie lubią piwo, inni jakiś drinki, jeszcze inni zwykła wodę. Gdy przychodzą na wyścig, to otrzymują to zazwyczaj w plastikowym kubku. Musimy z tym skończyć. Musimy znaleźć alternatywę dla podawania napojów w inny sposób niż z wykorzystaniem tworzyw sztucznych - mówi Vettel portalowi motorsport.com w jednym z wywiadów.
Czytaj także:
George Russell czeka na ruch Mercedesa
Wypadek, który wstrząsnął światem. Znana przyczyna