Lewis Hamilton wsparł społeczność LGBTQ+. Nie spodobała mu się decyzja Watykanu

Kongregacja Nauki Wiary odrzuciła poparcie związków osób tej samej płci, bo "Bóg nie błogosławi grzechu". Decyzja Watykanu oburzyła Lewisa Hamiltona. - Miłość jest miłością. Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej - stwierdził mistrz świata F1.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Kongregacja Nauki Wiary stwierdziła, że Kościół nie może akceptować związków jednopłciowych, bo "Bóg nie błogosławi grzechu". Decyzja Watykanu zrujnowała nadzieje przedstawicieli mniejszości seksualnych, którzy wcześniej liczyli na to, że papież Franciszek zgodzi się na rewolucyjną zmianę w Kościele i powie "tak" związkom osób tej samej płci.

Piosenkarz Elton John na Instagramie skrytykował ruch Watykanu, zwracając uwagę na to, że Kościół czerpie zyski związane z zainwestowaniem środków w film dokumentalny "Rocketman", który przedstawia historię życia słynnego piosenkarza i jego związek z Davidem Furnishem.

Na słowa Johna zareagował natychmiast Lewis Hamilton, który jest oburzony tym, że osoby LGBTQ+ w XXI wieku nie mogą zawierać związków partnerskich. "Pełne wsparcie dla Eltona i społeczności LGBTQ+ w tej sprawie. Niedopuszczalne jest, aby w dzisiejszych czasach ktokolwiek spotykał się z uprzedzeniami albo dyskryminacją ze względu na osobę, którą kocha" - napisał aktualny mistrz świata Formuły 1 na Instagramie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się bawi rodzina Cristiano Ronaldo

"Zwłaszcza że Bóg, tak nam powiedziano, kocha nas wszystkich jednakowo. To niewiarygodnie smutne, że wielu ludzi będzie musiało wybierać między wiarą a byciem szczerym wobec samego siebie. Chcę, aby moi fani wiedzieli, że macie moje wsparcie. Zasługujecie na szczęście" - dodał kierowca Mercedesa.

"Miłość jest miłością. Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej" - zakończył swój wpis Hamilton.

To nie pierwszy raz, gdy Hamilton wykorzystuje social media, by poruszyć ważne tematy społeczne. Od zeszłego roku Brytyjczyk regularnie wspiera społeczność Black Lives Matter i stara się walczyć z rasizmem i nietolerancja.

36-latek powołał nawet Komisję Hamiltona, czyli specjalną organizację, która ma zbadać przyczyny wykluczenia niektórych środowisk w Formule 1 i innych dziedzinach motorsportu. Brytyjczyk chce, aby świat wyścigów stał się bardziej zróżnicowany - pod względem koloru skóry, orientacji seksualnej czy pochodzenia etnicznego.


Czytaj także:
Dla Williamsa zrezygnował z emerytury
Mercedes nadal bez odpowiedzi

Czy popierasz stanowisko Lewisa Hamiltona ws. społeczności LGBTQ+?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×