Synoptycy zapowiadali opady deszczu na torze Imola i prognozy sprawdziły się. Mokry tor przysporzył problemów nawet wielkim mistrzom - podczas dojazdu na pola startowe swój bolid rozbił Fernando Alonso (szczegóły TUTAJ). Problemy z hamulcami mieli za to kierowcy Aston Martina - Lance Stroll i Sebastian Vettel.
Świetnym startem popisał się za to Max Verstappen, który z trzeciej pozycji wysforował się na czoło stawki F1. Holender potraktował przy tym ostro Lewisa Hamiltona. - Wypchnął mnie poza tor! - narzekał Brytyjczyk przez radio, a podczas incydentu ucierpiało przednie skrzydło w jego Mercedesie.
Po chwili na mokrym torze musiał pojawić się samochód bezpieczeństwa. Nicholas Latifi wypadł z toru, a gdy wracał do akcji, to trafił w niego Nikita Mazepin. Dla kierowcy Williamsa był to koniec wyścigu.
ZOBACZ WIDEO: Szef misji olimpijskiej Tokio 2020 o szczepieniach dla sportowców. "To ma dodać im pewności w przygotowaniach"
Na przesychającym torze kwestią czasu był zjazd po slicki. - Nadal jest za mokro - powtarzał co chwilę Verstappen, ale ostatecznie Holender jako pierwszy założył nowy komplet opon. Hamilton zjechał na pit-stop później, a taka taktyka nie dała mu pierwszej pozycji. Brytyjczykowi nie pomógł też fakt, że Mercedes miał problemy z jednym z kół podczas wymiany.
Na 31. okrążeniu rozegrał się dramat Hamiltona, który wypadł z toru. Brytyjczyk uderzył w bandę i uszkodził przednie skrzydło, a wyjazd z pułapki żwirowej zajął mu sporo czasu. Gdy wydawało się, że to koniec szans na dobry wynik aktualnego mistrza świata F1 w GP Emila Romagna, z pomocą przyszli mu Valtteri Bottas oraz George Russell.
Russell podczas manewru wyprzedzania zahaczył o bolid Bottasa, powodując przy tym ogromny karambol. Kierowca Williamsa nie wytrzymał przy tym nerwowo i ruszył w kierunku Fina, rzucając pod jego adresem sporo gorzkich słów (szczegóły TUTAJ). Jako że na torze znajdowało się mnóstwo rozbitych elementów obu bolidów, to sędziowie musieli wywiesić czerwoną flagę i przerwać wyścig.
Przerwanie rywalizacji było świetną wiadomością dla Hamiltona. Restart wyścigu dał Brytyjczykowi szansę, by zmniejszyć dystans do rywali. 36-latek rozpoczął drugą fazę GP Emilia Romagna z ósmej pozycji i z łatwością wyprzedzał kolejnych rywali. W ten sposób ostatecznie Brytyjczyk dojechał do mety na drugiej pozycji.
Po zwycięstwo sięgnął za to Verstappen, który w niedzielę niemal jako jedyny uniknął poważniejszych błędów. Wygrana w GP Emilia Romagna dała 23-latkowi wiarę w to, że uda mu się w tym roku wywalczyć tytuł mistrzowski. Podium uzupełnił Lando Norris.
F1 - GP Emilia Romagna - wyścig - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 63 okr. |
2. | Lewis Hamilton | Mercedes | +22.000 |
3. | Lando Norris | McLaren | +23.702 |
4. | Charles Leclerc | Ferrari | +25.579 |
5. | Carlos Sainz | Ferrari | +27.036 |
6. | Daniel Ricciardo | McLaren | +51.220 |
7. | Lance Stroll | Aston Martin | +51.909 |
8. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +52.818 |
9. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | +1:04.773 |
10. | Esteban Ocon | Alpine | +1:05.704 |
11. | Fernando Alonso | Alpine | +1:06.561 |
12. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +1:07.151 |
13. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +1:13.184 |
14. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +1 okr. |
15. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +2 okr. |
16. | Mick Schumacher | Haas | +2 okr. |
17. | Nikita Mazepin | Haas | +2 okr. |
18. | Valtteri Bottas | Mercedes | nie ukończył |
19. | George Russell | Williams | nie ukończył |
20. | Nicholas Latifi | Williams | nie ukończył |
Czytaj także:
Robert Kubica zrobił to, co do niego należało
Imola - miejsce tragicznego weekendu F1