Kimi Raikkonen dojechał do mety GP Emilia Romagna na dziewiątym miejscu, ale od początku było jasne, że pierwsze punkty dla Alfy Romeo są mocno niepewne. Sędziowie pod koniec wyścigu poinformowali bowiem, że przyglądają się naruszeniu przepisów przez Fina przy okazji restartu.
Niedzielny wyścig F1 został przerwany czerwoną flagą po wypadku Valtteriego Bottasa i George'a Russella. Zgodnie z przepisami, Kimi Raikkonen mógł w tym momencie odzyskać swoją pozycję na torze. Brak komunikacji pomiędzy kierowcą a zespołem sprawił, że 41-latek oddublował się w sposób nieprawidłowy.
Do wyniku Raikkonena dopisano 30 sekund. To oznacza, że spadł on w klasyfikacji GP Emilia Romagna na trzynaste miejsce. Do punktowanej dziesiątki wskoczył za to Fernando Alonso.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
W końcówce wyścigu wydawało się, że Alfa Romeo ma szansę na to, by obaj kierowcy tej ekipy zdobyli punkty. Jednak Antonio Giovinazziego również dopadł pech. W bolidzie Włocha doszło do problemów z przegrzewającymi się hamulcami. 27-latek zjechał do alei serwisowej na dodatkowy pit-stop i okazało się, że w przewodzie hamulcowym utknął mały przedmiot. Giovinazzi był w stanie powrócić do rywalizacji, ale czas stracony u mechaników pozbawił go szans na zdobycz punktową.
Alfa Romeo jak na razie ma zerowy dorobek w Formule 1. Kolejna szansa na poprawienie swojego stanu konta w GP Portugalii, które zaplanowano na 2 maja.
Czytaj także:
Robert Kubica zrobił to, co do niego należało
Imola - miejsce tragicznego weekendu F1