F1. Martin Shepherd nie żyje. Zespoły oddały hołd 25-latkowi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Martin Shepherd
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Martin Shepherd
zdjęcie autora artykułu

Haas poinformował o śmierci swojego pracownika. Martin Shepherd był jednym z mechaników amerykańskiej ekipy. Miał ledwie 25 lat. Przed GP Portugalii cały padok F1 oddał mu hołd.

Jak poinformował Haasa, do śmierci Martina Shepherda doszło w ubiegły weekend. "Był cenionym kolegą z zespołu, z wiecznym uśmiechem na twarzy, zawsze z pasją oddawał się swojej pracy w garażu. Składamy kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom" - przekazał amerykański zespół Formuły 1.

Przed GP Portugalii cały padok Formuły 1 postanowił oddać hołd przedwcześnie zmarłemu mechanikowi Haasa. W alei serwisowej toru Portimao zebrali się wszyscy pracownicy pozostałych ekip F1, by poprzez minutę ciszy uhonorować 25-latka.

"Dziękujemy wszystkim z padoku, którzy znali Martina i pracowali z nim przez lata za to, że przybyli, by oddać mu szacunek" - napisał Haas w social mediach.

Amerykański zespół postanowił, że na bolidach Micka Schumachera i Nikity Mazepina w ten weekend znajdzie się specjalny napis honorujący Martina Shepherda. Będzie go można zobaczyć na przednich skrzydłach obu maszyn.

Czytaj także: To przez niego powrót Kubicy do F1 był koszmarem Była gwiazda F1 wraca do zdrowia

Źródło artykułu:
Komentarze (0)