W tym sezonie Robert Kubica pozostaje kierowcą rezerwowym Alfy Romeo. Polak nie miał jednak ostatnio wielu szans na prowadzenie bolidu F1. Za kierownicą zasiadł jedynie podczas dnia filmowego na torze w Barcelonie. Zarówno w testach przedsezonowych, jak i dotychczasowych tegorocznych treningach jednak jeszcze nie jeździł.
Niewykluczone, że Kubica bolid przetestuje podczas sesji treningowej przed jednym z najbliższych wyścigów Formuły 1. - Mam nadzieję, że już niedługo zasiądę za kierownicą, bo prowadzenie bolidu F1 zawsze jest czymś szczególnym - podkreślił Kubica w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
36-latek wciąż jest zafascynowany królową motosportu i był pod wrażeniem jazdy bolidów F1 podczas ostatniego Grand Prix na włoskim obiekcie w Imolii. - Jeśli ktoś był na tym torze i widział tam inne kategorie wyścigowe, to po prostu dostrzega rzeczy, które tak naprawdę wydają się niemożliwe, a jednak są wykonalne. Może też dlatego moja chęć powrotu za kierownicę bolidu F1 tak wzrosła - dodał Kubica.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
W tym sezonie Kubica łączy pracę w roli kierowcy rezerwowego w Alfie Romeo z jazdą w wyścigach długodystansowych. Polak związał się z ekipą WRT w European Le Mans Series i zanotował kapitalny debiut.
Wraz z dwoma innymi kierowcami teamu - Louisem Deletrazem i Yifei Ye - wygrał w klasie LMP2 podczas pierwszego wyścigu serii - 4h Barcelona. Kolejna runda odbędzie się w weekend 15-16 maja na austriackim torze Red Bull Ring.
Czytaj też:
-> F1. Robert Kubica znów w bolidzie? Alfa Romeo tajemnicza
-> F1. Ferrari miesza w planach Roberta Kubicy. Kibice nie będą zadowoleni