F1. Tryb awaryjny u Valtteriego Bottasa. Fin znów miał problemy w wyścigu

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas

Valtteri Bottas nie podjął walki z Lewisem Hamiltonem i Maxem Verstappenem w GP Portugalii. Chociaż Fin startował z pole position, dojechał do mety wyścigu F1 jako trzeci. Przyczyniły się do tego problemy w bolidzie Mercedesa.

Valtteri Bottas ruszał z pole position do GP Portugalii, ale stracił swoją pozycję na rzecz Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena. Wprawdzie w końcówce wyścigu 31-latek miał aspiracje, by dogonić Holendra i zaczął zbliżać się do kierowcy Red Bull Racing, ale nie dopiął swego i musiał zadowolić się najniższym stopniem podium.

Gdy przewaga Verstappena nad Bottasem zmalała do mniej niż dwóch sekund, kierowca Mercedesa nagle zwolnił. Na przestrzeni dwóch kolejnych okrążeń Holender odjechał rywalowi na dystans ponad pięciu sekund. - To jakiś żart? Co jest? - denerwował się przez radio Bottas.

Jak się okazało, w bolidzie Mercedesa zareagował jeden z czujników, który zaczął wykrywać zbyt wysoką temperaturę i wprowadził jednostkę napędową w tryb bezpieczeństwa. To doprowadziło do spadku mocy w pojeździe Bottasa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma fantazję! Fury tańczył topless i grał na gitarze powietrznej

- To było niefortunne zdarzenie, bo Valtteri dogonił Maxa. Zaczęło ich dzielić 1,5-1,6 s., ale Fin miał więcej zapasu w końcówce wyścigu. Jednak czujnik w jego bolidzie ześwirował i zaczął zgłaszać, że temperatura spalin jest zbyt wysoka. Nie byliśmy w stanie tego zmienić. Silnik przeszedł w tryb awaryjny i to kosztowało go sporo czasu - wyjaśnił motorsport.com Toto Wolff, szef Mercedesa.

Mimo problemów Fina, Austriak był zadowolony z wyniku, jaki Mercedes uzyskał w GP Portugalii i uznał, że Bottas pojechał "bardzo solidny wyścig".

- Gdy jesteś z przodu i tworzysz tunel powietrzny innym bolidom, które dodatkowo mogą korzystać z DRS, to jesteś w trudnej sytuacji. Lewis był w stanie odjechał Valtteriemu i uciekł mu z pola widzenia, ale za to był w stanie trzymać się Maxa. Przegraliśmy z Verstappenem głównie z powodu silnika, który przeszedł w tryb awaryjny - dodał Wolff.

Pocieszeniem dla Bottasa może być dodatkowy punkt, jaki otrzymał on za wykręcenie najlepszego czasu jednego okrążenia w GP Portugalii. To efekt tego, że kierowca z Finlandii zjechał na dodatkowy pit-stop w samej końcówce wyścigu i założył nowy komplet opon.

Czytaj także:
Zastępca Roberta Kubicy dostanie kolejne szanse
Vettela nie obchodzi opinia innych

Komentarze (0)