F1. Ferrari się poddało. Włosi tłumaczą swoją decyzję
Za nami dopiero cztery wyścigi F1 sezonu 2021, a Ferrari właśnie ogłosiło wywieszenie białej flagi. Włosi nie zamierzają rozwijać bolidu i szykują się do kolejnej kampanii. Maleją przez to szanse ekipy na trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Wprawdzie strata do McLarena jest stosunkowo niewielka, ale w gonieniu Brytyjczyków nie pomoże decyzja podjęta w Maranello. Włoski team zadecydował o odpuszczeniu sezonu 2021 i zajmuje się już niemal kolejną kampanią. Jest to podyktowane rewolucją techniczną, jaka nadejdzie w F1 w roku 2022.
- Jesteśmy już niemal w pełni nastawieni na kolejny sezon. Jeśli chcecie jakieś liczby, to można powiedzieć, że w 90-95 proc. pracujemy wyłącznie nad rokiem 2022 - powiedział motorsport.com Laurent Mekies, dyrektor sportowy Ferrari.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: amatorzy mieli skakać do wody. Brutalne zderzenie z rzeczywistością!Zespół z Maranello w ostatnim GP Hiszpanii zanotował jednak bardzo dobry wynik, a Charles Leclerc otarł się o podium, plasując się nawet przez dłuższą chwilę na trzecim miejscu w wyścigu. W efekcie McLaren zapowiedział, że będzie szykować kolejne aktualizacje do swojego bolidu, aby nie przegrać walki z Ferrari o miano trzeciej siły F1.
- Czy ulegniemy podobnej pokusie? Nie. Dla nas bardzo jasne jest to, że musimy skoncentrować się na sezonie 2022. Stawka jest wyrównana, więc w tym roku potrzeba czasem kilku setnych sekundy, by z szóstego miejsca awansować na trzecie. Jednak to nie zmienia naszej strategii - dodał Mekies.
Celem nadrzędnym dla Ferrari jest walka o tytuł mistrzowski F1 w sezonie 2022. Dlatego Włosi są gotowi poświęcić obecną kampanię kosztem wyników w przyszłości. Tym bardziej że mają obecnie spore straty względem Mercedesa czy Red Bull Racing. Nadchodząca rewolucja techniczna to szansa, by je zniwelować.
Czytaj także:
Robert Kubica żartuje po testach Pirelli
GP Azerbejdżanu nie uratuje kalendarza F1