Robert Kubica zapytany o teorie spiskowe o szczepieniach. Jego reakcja była wymowna

Twitter / High Class Racing / Na zdjęciu: Robert Kubica
Twitter / High Class Racing / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Słyszał pan taką teorię, że w zastrzyku są chipy? - zapytał Roberta Kubicę prezenter TVN. Kierowca, który jest ambasadorem akcji zachęcającej do szczepień, na moment zaniemówił. - Jest wolność słowa, ale fantazja czasami może być bujna - odparł.

W tym artykule dowiesz się o:

- Dlaczego się zaszczepię? Proste pytanie, prosta odpowiedź. To jedyna możliwość powrotu do normalności, przezwyciężenia pandemii COVID-19 - tak Robert Kubica rozpoczął wywiad z Robertem Kantereitem w programie TVN "Wstajesz i wiesz".

Kubica jest ambasadorem akcji "Ostatnia prosta" (razem z innymi ludźmi świata sportu - m.in. Andrzejem Bargielem czy Otylią Jędrzejczak), zachęcającej Polaków do szczepień przeciwko koronawirusowi. Kierowca w przyszłym tygodniu zamierza przyjąć pierwszą dawkę szczepionki.

- Czekam na swój slot. W momencie, gdy byłem dostępny, nie miałem zawodów, trudno było się zaszczepić. Teraz, kiedy szczepienia są dużo bardziej dostępne, jestem cały czas w biegu, ale w przyszłym tygodniu mam wolne i od razu będę się mógł zaszczepić - wyjaśnił Kubica.

ZOBACZ WIDEO: #dziejsiewsporcie: wypadek za wypadkiem. Tak wyglądał wyścig w Genk

Prezenter TVN zadał mu pytanie o teorie spiskowe, których w ostatnim czasie nie brakowało (ich zwolennicy twierdzą np., że pacjentom wstrzykiwane są niewidoczne gołym okiem nanochipy, z modemem 5G).

- Spotkał się pan z takimi opiniami podważającymi dokonania nauki? Słyszał pan teorie, że to chipy wstrzykują w tym zastrzyku? - zapytał Kubicę Kantereit. Kierowca testowy teamu Alfa Romeo Racing Orlen przyznał, że w rozmowach z osobami z zagranicy, nigdy o tym nie słyszał.

- Usłyszałem to dopiero przedwczoraj, z grona polskiego. Myślę, że trzeba zaufać ludziom, którzy w tej dziedzinie są mądrzejsi i wiedzą, co mówią - odparł Kubica, po czym na moment aż zaniemówił.

- Wszystkie podważające opinie pozostawiam bez komentarza... Jest wolność słowa, ale umówmy się, że fantazja czasami może być bujna. Ufam lekarzom, którzy znają się na temacie, wystarczy zobaczyć wyniki krajów, które już są w sprawie szczepień bardziej z przodu niż Polska. Liczba zakażeń jest tam dużo mniejsza - dodał Kubica.
36-letni kierowca zaapelował do osób młodych, które nie są zainteresowane szczepieniami lub lekceważą ten temat.

- Po tym, co wydarzyło się w moim życiu, wiem, że zdrowie jest najważniejsze. Bez niego nic nie możemy zrobić. Odnoszę się do mojego wypadku z 2011 r. Chciałbym zaapelować do młodych ludzi, żeby nie lekceważyli zdrowia. Dopóki ono jest, wszystko jest fajnie, ale czasami może go nie być. Szczepiąc się, dbamy nie tylko o swoje zdrowie, ale także o naszych bliskich - dodał Robert Kubica.

W Polsce wykonano do tej pory prawie 17 mln szczepień. W pełni zaszczepionych (dwiema dawkami lub jedną dawką preparatem J&J) jest niespełna 5 mln osób.

Czytaj także: Znamy plany zaszczepienia sportowców przed Euro i igrzyskami
Czytaj także: "Broniłem się, jak mogłem, by nie przejść na tamten świat". Były wiceminister edukacji i sportu apeluje ws. szczepień

Źródło artykułu: