W padoku Formuły 1 nie brakuje pogłosek, że Valtteri Bottas może powoli żegnać się z Mercedesem i nie otrzyma propozycji nowego kontraktu na sezon 2022. Sam zainteresowany nie zareagował najlepiej na takie plotki i przed GP Francji nazwał je "zmyślonymi historiami" (szczegóły TUTAJ).
Niewykluczone jednak, że Bottas tylko robi dobrą minę do złej gry i jest świadom tego, że w Mercedesie od roku 2022 startować będzie George Russell. Wskazywać mogłyby na to ruchy jego sztabu menedżerskiego.
Według informacji "Grande Premio", Bottas miał rozpocząć rozmowy z Alfą Romeo. Jest to zaskakujące, bo dotąd 31-latka łączono jedynie z powrotem do Williamsa. W zespole z Hinwil raczej nikt nie bierze pod uwagę powrotu Roberta Kubicy do regularnego ścigania w F1, a Kimi Raikkonen lada moment świętować będzie 42. urodziny i może pożegnać się ze stawką.
ZOBACZ WIDEO: Kamila Lićwinko chce zmazać plamę z Rio. "Pozbyłam się wszystkich rzeczy związanych z tamtymi zawodami"
"Czy Alfa Romeo chce mieć nadal w składzie Raikkonena i Giovinazziego w sezonie 2022? To pytanie należy sobie zadać teraz. Każdy długoterminowy związek kiedyś się kończy. Tak jak wcześniej w Haasie podziękowano Magnussenowi i Grosjeanowi, czy tak jak dzieje się teraz z Hamiltonem i Bottasem w Mercedesie" - skomentował sytuację w "Blicku" dziennikarz Roger Benoit.
Pierwszych odpowiedzi ws. Bottasa możemy spodziewać się już w połowie lipca. Właśnie wtedy, przy okazji GP Wielkiej Brytanii na Silverstone, Mercedes ma ogłosić pozyskanie Russella.
Należy przy tym pamiętać, że jedno wolne miejsce w Alfie Romeo obsadzić może Ferrari, które współpracuje ze szwajcarską ekipą. W tym kontekście największe szanse na starty w sezonie 2022 mają Callum Ilott oraz Robert Shwartzman.
Czytaj także:
Kimi Raikkonen wciąż niepewny przyszłości w F1
Mercedes nierówno traktuje kierowców? Jest reakcja