F1. Mercedes zdetronizowany. Max Verstappen kroczy po tytuł

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

To koniec dominacji Mercedesa w F1 - takie stwierdzenie po GP Styrii nie będzie przesadą. Po raz kolejny Max Verstappen i Red Bull Racing nie dali szans Lewisowi Hamiltonowi. Osobisty dramat w niedzielę przeżył z kolei George Russell.

Chociaż meteorolodzy zapowiadali, że niedzielny wyścig Formuły 1 o GP Styrii może się odbywać w ulewnym deszczu, to prognozy pogody nie sprawdziły się. Kierowców na Red Bull Ringu powitało niemal bezchmurne niebo, co bez wątpienia było kiepską wiadomością dla Lewisa Hamiltona. Właśnie w loteryjnych warunkach Mercedes mógł widzieć szansę na pokonanie Maxa Verstappena.

Holender pewnie ruszył po zgaszeniu świateł i z każdym kolejnym okrążeniem odjeżdżał aktualnemu mistrzowi świata F1. Zaraz po starcie zakotłowało się w pierwszym zakręcie. Podczas walki o pozycję Charles Leclerc zahaczył o tylne koło Pierre'a Gasly'ego, niszcząc tylne zawieszenie w bolidzie Francuza.

Dla Gasly'ego oznaczało to przedwczesny koniec wyścigu, a Leclerc musiał już po pierwszym okrążeniu zjechać na pit-stop, w trakcie którego mechanicy wymienili mu uszkodzone przednie skrzydło. Kierowca Ferrari wyjechał na torze na końcu stawki F1 i wpadł w manię wyprzedzania, odrabiając stracony dystans do czołówki. Ostatecznie Monakijczyk ukończył GP Styrii na siódmym miejscu.

ZOBACZ WIDEO Tej ligi nawet nie warto porównywać z PGE Ekstraligą! "To kwestia systemu"

Zamieszanie z pierwszego okrążenia sprawiło, że na ósmym miejscu znalazł się George Russell. Fani Williamsa już mieli nadzieję, że 23-latek zdobędzie dla ekipy z Grove pierwsze punkty od czasów Roberta Kubicy i sezonu 2019, ale po raz kolejny dał o sobie znać pech Brytyjczyka. - Przechodzimy w plan B, aby utrzymać niezawodność bolidu - usłyszał w pewnym momencie Russell od inżyniera.

Kierowca Williamsa chwilę później zjawił się na pit-stopie, który trwał 18,3 s. W tym momencie mechanicy próbowali usunąć usterkę w samochodzie i chociaż Russell wrócił jeszcze na tor, to kilka okrążeń później zameldował się na dobre w garażu. Jak poinformował zespół, w maszynie Brytyjczyka zawiodła jednostka napędowa. Problemy z pit-stopem w środkowej fazie wyścigu miał też Sergio Perez, przez co Meksykanin został wyprzedzony przez Valtteriego Bottasa.

Za to na czele stawki Verstappen budował przewagę nad Hamiltonem. - Czy spadnie deszcz? - pytał w samej końcówce wyścigu Brytyjczyk, widząc ciemne chmury wiszące nad torem Red Bull Ring. - Nie ma nic na radarze - odpowiedź inżyniera nie pozostawiała złudzeń.

GP Styrii można uznać za koniec dominacji Mercedesa w F1. Po raz pierwszy w erze hybrydowej, która trwa od roku 2014, niemiecki zespół nie wygrał czterech wyścigów z rzędu. Na dodatek za tydzień królowa motosportu znów rywalizować będzie na Red Bull Ringu. To świetna wiadomość dla Verstappena, nieco gorsza dla Hamiltona.

F1- GP Styrii - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 71 okr.
2. Lewis Hamilton Mercedes +35.743
3. Valtteri Bottas Mercedes +46.907
4. Sergio Perez Red Bull Racing +47.434
5. Lando Norris McLaren +1 okr.
6. Carlos Sainz Ferrari +1 okr.
7. Charles Leclerc Ferrari +1 okr.
8. Lance Stroll Aston Martin +1 okr.
9. Fernando Alonso Alpine +1 okr.
10. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1 okr.
11. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +1 okr.
12. Sebastian Vettel Aston Martin +1 okr.
13. Daniel Ricciardo McLaren +1 okr.
14. Esteban Ocon Alpine +1 okr.
15. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1 okr.
16. Mick Schumacher Haas +2 okr.
17. Nicholas Latifi Williams +3 okr.
18. Nikita Mazepin Haas +3 okr.
19. George Russell Williams nie ukończył
20. Pierre Gasly Alpha Tauri nie ukończył

Czytaj także:
Szef Alfy Romeo grzmi na FIA
Kolejna kłótnia Mercedesa w F1

Źródło artykułu: