Robert Kubica skupia się na F1. Zaskakujące słowa Polaka

Robert Kubica ma za sobą kolejny wyścig w European Le Mans Series. Po zakończeniu rywalizacji w 4h Monza krakowianin ma konkretne plany na przyszłość. Dla kibiców F1 oznacza to dobre wiadomości.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Robert Kubica
W ostatni weekend Robert Kubica wraz z belgijskim WRT przystąpił do kolejnego wyścigu European Le Mans Series. Na torze Monza załoga z Polakiem w składzie uzyskała czwarty wynik. - To była skomplikowana niedziela. Wyścig stał się dla nas trudny, gdy zjechaliśmy do alei serwisowej na tankowanie, a pojawił się samochód bezpieczeństwa - mówił Kubica po zakończeniu rywalizacji.

Seria ELMS ma teraz kilka tygodni wolnego, bo kolejny wyścig długodystansowy w ramach tej kategorii zaplanowano dopiero na 19 września. Nie oznacza to jednak, że Kubica w tym czasie będzie mieć wolne.

- W najbliższych tygodniach skupię się na obowiązkach w Alfa Romeo Racing Orlen i 24h Le Mans. Udział w słynnym maratonie będzie dla mnie ogromną przygodą i wyzwaniem, do którego należy podejść z respektem - powiedział Kubica, cytowany przez Orlen Team.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się poprawnie śpiewa hymn narodowy

Co to oznacza? Robert Kubica "wygadał się" i najprawdopodobniej wkrótce ponownie zobaczymy go w bolidzie Formuły 1 za kierownicą Alfy Romeo. Biorąc pod uwagę kalendarz F1, łatwo wskazać weekend, w trakcie którego krakowianin powinien otrzymać kolejną szansę od ekipy z Hinwil.

Już w najbliższy piątek ruszą zmagania w ramach GP Wielkiej Brytanii, ale trudno oczekiwać, aby Kubica otrzymał czas za kierownicą modelu C41 na torze Silverstone. Wszystko za sprawą zmienionego harmonogramu weekendu. Po raz pierwszy w F1 rozegrany zostanie wyścig kwalifikacyjny, który zaplanowano na sobotę. Tradycyjne kwalifikacje odbędą się w piątek. Gdyby Kubica miał wsiąść do bolidu w piątkowy poranek, to Kimi Raikkonen albo Antonio Giovinazzi musieliby podejść do późniejszej czasówki bez jakiejkolwiek minuty za kierownicą, a to wykluczone.

Dlatego należy oczekiwać, że Kubica wsiądzie do bolidu przy okazji GP Węgier. Przemawiają za tym dwa czynniki. Co roku na Hungaroring wybiera się spore grono polskich kibiców, a impreza pod Budapesztem tym razem odbędzie się z kibicami na trybunach (szczegóły TUTAJ). Po drugie, krakowianin w minionym sezonie brał udział w sesji treningowej na tym torze i może porównać doświadczenia związane z bolidami C39 i C41.

Alfa Romeo nakreśliła Kubicy konkretny program testowy w sezonie 2021 i można w nim zauważyć pewną prawidłowość. Polak dostaje szansę jazdy na tych torach, na których miał okazję jeździć zeszłorocznym bolidem. Dzięki temu jest w stanie wyłapać różnice w zachowaniu obu maszyn.

Po GP Węgier kierowca z Krakowa będzie miał kilka tygodni odpoczynku od F1, bo królowa motorsportu uda się na niemal miesięczne wakacje. Jednak sam Kubica znów nie zazna spokoju. Wtedy ruszą bowiem przygotowania do prestiżowego wyścigu 24h Le Mans. W nim Polak wystąpi po raz pierwszy w karierze. Rywalizację w 24h Le Mans zaplanowano na 21-22 sierpnia, ale już tydzień wcześniej na obiekcie rozpoczną się oficjalne sesje testowe. Będą one bardzo ważne dla 36-latka i jego ekipy WRT.

Czytaj także:
Kierowca F1 chce nowego bolidu!
Red Bull chce George'a Russellla!

Czy Robert Kubica wróci jeszcze do regularnego ścigania w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×