Kimi Raikkonen zbliża się do 42 urodzin i od pewnego czasu jest najstarszym i najbardziej doświadczonym kierowcą w stawce Formuły 1. Każda przygoda jednak ma swój koniec i wiele wskazuje na to, że w przypadku mistrza świata F1 z sezonu 2007 dochodzimy do momentu, w którym przyjdzie mu się pożegnać z królową motorsportu.
Alfa Romeo ma być bliska zakontraktowania Valtteriego Bottasa, który zastąpiłby rodaka w zespole z Hinwil. Jednak sam Raikkonen niechętnie komentuje plotki.
- Nie wiem, co z moją przyszłością. Nie myślałem jeszcze o niej. Czekam. Zobaczymy, co się stanie. Nic mnie nie stresuje, jestem zrelaksowany - powiedział kierowca w rozmowie z "Motorsport Total".
ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"
Obecny sezon nie jest udany dla Raikkonena i Alfy Romeo. Zespół zdobył do tej pory tylko 3 punkty, z czego 2 są autorstwa doświadczonego Fina. - Nie było wzlotów, jedynie upadki - zauważył przytomnie kierowca szwajcarskiej ekipy.
- Jednak jesteśmy w takiej sytuacji i nic na to nie poradzimy. Na niektórych torach pod względem tempa jesteśmy dziewiątym albo dziesiątym zespołem w stawce. W większości wyścigów nie wykorzystujemy swoich szans - dodał Raikkonen.
Alfa Romeo o składzie na sezon 2022 ma zadecydować po przerwie wakacyjnej w F1 - w okolicach września. O ile przyszłość Raikkonena wydaje się być przesądzona, o tyle znacznie ciekawiej wygląda walka o drugi fotel w ekipie z Hinwil. Walczą o niego m.in. Antonio Giovinazzi, Callum Ilott, Theo Pourchaire i Robert Shwartzman.
Czytaj także:
Alfa Romeo dała szansę kolejnemu kierowcy
Vettel może odzyskać drugie miejsce w GP Węgier