F1. Alfa Romeo zrobiła krok naprzód. W zespole nie ma jednak euforii

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Frederic Vasseur broni opinii sprzed kilku miesięcy, twierdzących że Alfa Romeo zrobiła największy skok jakościowy w F1. Francuz ma jednak świadomość, że nie przełożyło się to na punkty. - Mam z tego powodu mieszane odczucia - mówi.

Jeszcze w marcu Alfa Romeo była stawiana jako wzór w Formule 1. Analiza tempa z zimowych testów F1 wskazywała, że zespół znacząco poprawił swoje tempo względem sezonu 2020 i może nawet włączyć się do walki o siódmą pozycję w klasyfikacji konstruktorów. Jednak kolejne wyścigi przyniosły ogromne rozczarowanie w Hinwil.

Dość powiedzieć, że szwajcarski zespół udał się na przerwę wakacyjną na dziewiątym miejscu w stawce F1, bo w GP Węgier aż 10 punktów zainkasował Williams. Natomiast Alfa Romeo przez cały sezon 2021 zdobyła dotąd ledwie 3 "oczka".

Mimo to, Frederic Vasseur broni swojego zespołu. - Mam mieszane odczucia, ale naprawdę zrobiliśmy duży krok naprzód względem czystego tempa i wydajności. Prawdopodobnie jesteśmy pod tym względem najlepsi w F1 - powiedział szef Alfy Romeo, cytowany przez planetf1.com.

ZOBACZ WIDEO: To największa polska niespodzianka medalowa w Tokio. "Beka? Nie wiedziałem, że ktoś to usłyszy. Sam siebie rozbawiłem"

- Jeśli popatrzymy na straty do zdobywcy pole position, to my w największym stopniu je zniwelowaliśmy. Dzieje się tak z różnych powodów. Również Ferrari wykonuje dobrą robotę pod względem rozwoju silnika. My z kolei poprawiliśmy podwozie, co daje efekty - dodał Vasseur.

Francuz ma jednak świadomość, że w tej sytuacji zdobycie przez Kimiego Raikkonena i Antonio Giovinazziego ledwie 3 punktów na przestrzeni jedenastu wyścigów to rozczarowujący dorobek. - Mam z tego powodu mieszane odczucia. Celem nie jest bowiem zyskanie jak największego skoku jakościowego względem rywali, a zdobycie punktów. To nam się nie udało. Chciałbym mieć ich więcej w naszym dorobku w klasyfikacji konstruktorów - stwierdził.

Zdaniem szefa Alfy Romeo, jedna z przyczyn takiego stanu rzeczy to poprawa niezawodności wśród zespołów F1. Większość kierowców w tegorocznych wyścigach dojeżdżała do mety, a gdy akurat doszło do chaotycznego GP Węgier, to na Hungaroringu zespół z Hinwil się nie popisał.

- Większość kierowców kończy w tym roku wyścigi. Gdy kwalifikujesz się na 12. czy 13. miejscu, to na takim później dojeżdżasz do mety. Jednak staram się pozostać pozytywnie nastawionym do przyszłości. Po raz pierwszy od dawna zrobiliśmy znaczny krok do przodu, bo ostatnie sezony były dla nas trudne - skomentował Vasseur.

Alfa Romeo wierzy, że w drugiej części sezonu 2021 zdobędzie szereg punktów, dzięki czemu ostatecznie wyprzedzi Williamsa w klasyfikacji F1. To ważne, bo wpłynie na wysokość nagród finansowych wypłacanych przez Formułę 1.

Czytaj także:
Robert Kubica i Alfa Romeo mogą mówić o sukcesie
Ferrari zaskoczy mocą po wakacjach

Komentarze (1)
avatar
Lewa Renka Kupicy
12.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ale jak to? Przecież jako kierowca rozwojowy/testowy został wybrany przepotężny polsko-włoski zwycięzca GP Kanady 2008... Zawsze udzielał mądrych wywiadów, kiedy samochód był podsterowny, a kie Czytaj całość