Armagedon - tak pogodę na GP Belgii zapowiadali meteorolodzy, ale treningi Formuły 1 odbywały się w nie najgorszych warunkach. Jednak w sobotnie popołudnie na Spa-Francorchamps lunął obfity deszcz. W efekcie równo o godz. 15 warunki na torze nie nadawały się do jazdy. Rozpoczęcie kwalifikacji do GP Belgii trzeba było opóźnić o niemal kwadrans.
Na ryzyko w takich warunkach zdecydował się Williams, którego obaj kierowcy wyjechali do Q1 na oponach przejściowych. Gdy Nicholas Latifi w jednym z zakrętów wypadł na pobocze, wydawało się, że brytyjska ekipa popełniła błąd. Jednak po chwili George Russell i Nicholas Latifi znajdowali się na dwóch czołowych pozycjach.
- Przechodzimy na przejściówki - słyszeli od inżynierów kolejni kierowcy, którzy wyjechali na tor na pełnych oponach deszczowych. Ostatecznie Q1 zakończyło się bez niespodzianek. Z rywalizacji odpadli m.in. obaj kierowcy Alfy Romeo, co po raz kolejny powinno dać szefom ekipy z Hinwil do myślenia w kontekście decyzji personalnych przed sezonem 2022.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
- To jakaś katastrofa - narzekał Kimi Raikkonen, który rzucał przy tym przekleństwami w rozmowie inżynierem. Kierowca Alfy Romeo był przedostatni, pokonał tylko Nikitę Mazepina.
- Deszcz za 5 minut - usłyszał na początku Q2 od inżyniera Carlos Sainz, a kierowcy znów rozpoczęli walkę z czasem i pogodą. Wydawało się, że błąd popełnił Mercedes, bo Lewis Hamilton i Valtteri Bottas jako jedyni wyjechali na tor na używanych kompletach opon przejściowych. W efekcie obaj po ledwie jednym okrążeniu zostali wezwani do alei serwisowej i stracili cenny czas. Na nowym ogumieniu Hamilton i Bottas rzutem na taśmę przedarli się do Q3. Do ostatniej części czasówki nie awansowali za to obaj kierowcy Ferrari, co było sporym zaskoczeniem.
Lunęło za to między Q2 a Q3. - Na torze jest za dużo wody. Potrzebna czerwona flaga - mówił do inżyniera Sebastian Vettel, a podobną opinię miał Lando Norris. Niestety, trzeba było poważnego wypadku Norrisa, aby sędziowie na długą chwilę przerwali kwalifikacje do GP Belgii. Rywalizację wznowiono po długiej przerwie.
Bliski sprawienia sensacji w końcówce Q3 był George Russell, który z czasem 2:00.086 zajmował przez dłuższą chwilę pierwsze miejsce. Ostatecznie Brytyjczyka pole position pozbawił Max Verstappen, który rzutem na taśmę ustanowił czas 1:59.765. Z trzecią pozycją startową musi się pogodzić Lewis Hamilton.
F1 - GP Belgii - kwalifikacje - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Q3 | Q2 | Q1 |
---|---|---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:59.765 | 1:56.559 | 1:58.717 |
2. | George Russell | Williams | +0.321 | 1:56.950 | 1:59.864 |
3. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.334 | 1:56.229 | 1:59.218 |
4. | Daniel Ricciardo | McLaren | +0.321 | 1:57.127 | 2:01.583 |
5. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +1.170 | 1:56.814 | 2:00.175 |
6. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +1.399 | 1:56.440 | 2:00.387 |
7. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +2.347 | 1:56.886 | 1:59.334 |
8. | Valtteri Bottas | Mercedes | +2.737 | 1:56.295 | 1:59.870 |
9. | Esteban Ocon | Alpine | +3.748 | 1:57.354 | 2:01.824 |
10. | Lando Norris | McLaren | bez czasu | 1:56.025 | 1:58.301 |
11. | Charles Leclerc | Ferrari | 1:57.721 | 2:00.728 | |
12. | Nicholas Latifi | Williams | 1:58.056 | 2:00.966 | |
13. | Carlos Sainz | Ferrari | 1:58.137 | 2:01.184 | |
14. | Fernando Alonso | Alpine | 1:58.205 | 2:01.653 | |
15. | Lance Stroll | Aston Martin | 1:58.231 | 2:01.597 | |
16. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | 2:02.306 | ||
17. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | 2:02.413 | ||
18. | Mick Schumacher | Haas | 2:03.973 | ||
19. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | 2:04.452 | ||
20. | Nikita Mazepin | Haas | 2:04.939 |
Czytaj także:
Fatalny karambol na torze w Belgii. Można mówić o cudzie
Zespół Roberta Kubicy wydał oświadczenie