Koszmar kierowcy F1 w GP Belgii. Rozbił się jeszcze przed wyścigiem!

Twitter / Formula 1 / Na zdjęciu: Sergio Perez
Twitter / Formula 1 / Na zdjęciu: Sergio Perez

Sergio Perez nie weźmie udziału w GP Belgii. Kierowca Red Bull Racing rozbił się na wyjeździe na pola startowe. Jako że w jego samochodzie doszło do zniszczenia zawieszenia, Pereza nie zobaczymy w niedzielnym wyścigu F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Potwierdziły się prognozy meteorologów, którzy zapowiadali, że GP Belgii będzie się odbywać w deszczowych warunkach. Dlatego też kierowcy Formuły 1 wyjeżdżali na pola startowe ze świadomością, że asfalt jest mokry. W takich okolicznościach błędu nie ustrzegł się Sergio Perez.

Kierowca Red Bull Racing stracił panowanie nad bolidem i wypadł z toru w zakręcie Les Combes. "Uszkodzenie przedniego zawieszenia jest zbyt poważne" - poinformowały "czerwone byki" dyrekcję wyścigową, a to oznacza, że Meksykanina nie zobaczymy w niedzielnym wyścigu F1.

- To już jest koniec. Wyłącz silnik - usłyszał po chwili Perez od inżyniera. Wyraźnie przybity Meksykanin po chwili opuścił bolid, a służby rozpoczęły prace mające na celu usunięcie samochodu z pobocza.

Sergio Perez miał ustawić się na siódmym polu startowym. Przygoda Meksykanina to cios dla Red Bulla, który przy okazji GP Belgii chciał rozpocząć odrabianie strat do Mercedesa w klasyfikacji konstruktorów F1. Obecnie ekipy dzieli 12 punktów.

W niedzielę na torze Spa Francorchamps od godzin porannych pada obfity deszcz. Z tego powodu wyścig F1 o GP Belgii rozpocznie się z opóźnieniem - o godz. 15.10.

Czytaj także:
Formuła 1 przedstawiła nowy kalendarz. Sezon krótszy
Najnowsze wiadomości ze szpitala ws. Lando Norrisa

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!

Komentarze (0)