F1. Lewis Hamilton wściekły na Mercedesa. Chodzi o wybór zespołowego partnera

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton konsekwentnie powtarzał w wywiadach, że chce, aby Valtteri Bottas był jego partnerem w sezonie 2022. Z nieoficjalnych wiadomości wynika, że Mercedes nie posłuchał swojej gwiazdy, co rozwścieczyło siedmiokrotnego mistrza świata F1.

Chociaż Mercedes nie ogłosił jeszcze oficjalnie, kto będzie partnerem Lewisa Hamiltona w sezonie 2022, to decyzja została już podjęta i ostatnie elementy transferowej układanki w świecie Formuły 1 wskazują, że będziemy świadkami przenosin George'a Russella do niemieckiej ekipy.

Mercedes stawiając na 23-latka, o ile plotki z padoku F1 się potwierdzą, sprzeciwi się woli swojej największej gwiazdy. Nie jest bowiem tajemnicą, że Lewis Hamilton chciał, aby Valtteri Bottas przez kolejny sezon był jego zespołowym partnerem.

- To najlepszy partner zespołowy w mojej karierze. Współpracuje nam się bardzo dobrze. Nie sądzę, aby istniał powód, żeby to zmieniać - mówił nie tak dawno Hamilton.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko

Jak donosi "Daily Mail", Hamilton już wie, że jego partnerem w sezonie 2022 będzie Russell i nie jest zadowolony z tego powodu. - To Toto Wolff podjął decyzję, że trzeba postawić na George'a. Lewis to usłyszał i wyraźnie nie jest z tego zadowolony - cytuje anonimowe źródło "Daily Mail".

- Lewis chciał, aby przez kolejny rok jego partnerem w Mercedesie był Valtteri, bo uważa go za szybkiego kierowcę, ale nie na tyle, by stanowił dla niego wewnętrzne zagrożenie - dodaje anonimowy rozmówca "Daily Mail".

Lewis Hamilton doskonale pamięta, co wydarzyło się w roku 2016, gdy na równych prawach z nim w Mercedesie startował Nico Rosberg. Niemiec wykorzystał błędy i problemy techniczne Brytyjczyka, pokonując zespołowego kolegę i zgarniając mu sprzed nosa jeden tytuł mistrza świata.

Czytaj także:
Mercedes oszukuje w F1?
"Koniec pewnej ery". F1 reaguje na decyzję Raikkonena

Źródło artykułu: