Los sprawił, że Robert Kubica dostał szansę na kolejny występ w Formule 1 - pierwszy od zakończenia sezonu 2019, kiedy to krakowianin żegnał się z Williamsem po dość nieudanej kampanii, w trakcie której bolid stworzony przez Brytyjczyków nie pozwalał nawet na podjęcie walki z rywalami.
- Bardzo dobra robota. Świetna Robota. Czysty wyścig, trochę wyprzedzeń. Mam nadzieję, że miałeś frajdę - powiedział inżynier Alfy Romeo do Kubicy zaraz po przekroczeniu mety GP Holandii na torze w Zandvoort.
Kubica odpowiedział natychmiast. Pod wpływem emocji krakowianin wbił szpilkę Williamsowi. - Dziękuję bardzo. Nie było łatwo. Pierwszy raz od sezonu 2010 miałem bolid, którym mogłem powalczyć. Trochę czasu minęło. Dziękuję jeszcze raz - stwierdził 36-latek przez radio.
Polak w trakcie wyścigu F1 w Zandvoort kilkukrotnie zaprezentował ciekawe manewry obronne, a w samej końcówce zdołał wyprzedzić w niezłym stylu Nicholasa Latifiego. To dało krakowianinowi 15. pozycję w GP Holandii.
Kubica dziękuje za wyścig i zdaje się ciepło pozdrawia byłą ekipę oraz jej niezwyciężony bolid
— simracePL (@SimRacePL) September 5, 2021
#f1pl #ElevenF1 #Kubica #WilliamsRacing pic.twitter.com/MvdHUOCVwv
Czytaj także:
Holandia boi się koronawirusa przed wyścigiem F1
Kimi Raikkonen powrócił do domu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko