Plotki były nieprawdziwe? Sebastian Vettel zabrał głos

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Jeszcze kilka dni temu w padoku F1 mówiło się o tym, że Sebastian Vettel myśli o końcu kariery. Ostatecznie Niemca zobaczymy w sezonie 2022 w bolidzie Aston Martina. Vettel nie wyklucza, że z ekipą powalczy o tytuł mistrzowski.

Przez kilka dni polscy fani żyli plotką o możliwym końcu kariery Sebastiana Vettela. Jednym z kandydatów do jego zastąpienia w Aston Martinie miał być bowiem Robert Kubica. W padoku Formuły 1 spekulowano, że Vettel jest zmęczony rywalizacją w królowej motorsportu i chce się oddać życiu rodzinnemu, a także ochronie środowiska.

Ostatecznie 34-latek został potwierdzony do startów w Aston Martinie w roku 2022. Nowy sezon zbiegnie się w czasie z rewolucją techniczną w F1. Przygotowanie zupełnie nowych bolidów to dla Vettela szansa, by powalczyć o kolejne mistrzostwo świata. Tym bardziej że Brytyjczycy ostatnio sporo inwestują w rozwój - ściągając utalentowanych inżynierów i budując nową fabrykę.

Czy Vettel jest zmęczony F1? Okazuje się, że niekoniecznie. Czterokrotny mistrz świata nie wyklucza kilkuletniej przygody z Aston Martinem i rozpoczęcia walki o tytuł mistrzowski. - Zobaczymy. Zespół się rozwija. W F1 rywalizacja jest bardzo ostra i trudno przewidywać, ile czasu Aston Martinowi zajmie dołączenie się do czołówki - powiedział były mistrz świata w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

- Zaangażowanie w ekipie jest naprawdę spore. Jestem podekscytowany tym, że będę częścią tej przygody - dodał Vettel, który trafił do Aston Martina w roku 2021.

Aston Martin (jeszcze pod nazwą Racing Point) w sezonie 2020 zajął czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1. Ten rok miał przynieść jeszcze lepsze wyniki ekipy z Silverstone. Jednak zmiana przepisów i konieczność zmodyfikowania podłogi w bolidach uderzyła w potencjał bolidu AMR21. W efekcie Brytyjczycy zajmują w tej chwili dopiero siódme miejsce w tabeli zespołów.

Sezon 2022 może jednak przynieść zupełnie inną sytuację. - W przyszłym roku czeka nas zmiana przepisów. Każdy z nas jest podekscytowany i chce zobaczyć, co ona przyniesie, czy wymiesza stawkę F1. Jednak teraz nie mamy odpowiedzi. Musimy poczekać i zobaczyć, co przyniesie rok 2022 - podsumował były mistrz świata F1.

Co ciekawe, potwierdzenie do startów Sebastiana Vettela w Aston Martinie nie oznacza, że Robert Kubica nie ma szans na transfer do Aston Martina. Polak może objąć rolę rezerwowego w ekipie z Silverstone.

Czytaj także:
Chińczycy oferują 30 mln dolarów Alfie Romeo?
Ależ słowa o Robercie Kubicy! "Jestem szczęściarzem"

Komentarze (0)