Czy zdążą na czas? Tor dopiero powstaje, a wyścig F1 w grudniu

Na początku grudnia ma się odbyć pierwsze w historii GP Arabii Saudyjskiej. Tamtejsi szejkowie zapłacili ponad 60 mln dolarów za prawa do organizacji wyścigu F1. Jest tylko jeden problem. Tor uliczny w Dżuddzie nadal nie jest gotowy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
tor F1 w Dżuddzie Twitter / Saudi Arabian GP / Na zdjęciu: tor F1 w Dżuddzie
Arabia Saudyjska z animuszem wkroczyła do Formuły 1. Najpierw Aramco, gigant paliwowy z tego państwa, został sponsorem głównym F1. Firma od ponad dwóch lat łoży ogromne środki na królową motorsportu. Na tym jednak nie koniec, bo równocześnie tamtejsze władze podpisały umowę na organizację wyścigu.

Nieoficjalnie wiadomo, że Saudyjczycy mają jedną z wyższych opłat licencyjnych w F1 - mówi się o ponad 60 mln dolarów za sezon. Tegoroczny wyścig zaplanowano na 5 grudnia i jest tylko jeden problem. Tor uliczny w Dżuddzie nadal nie jest gotowy.

- Ścigamy się z czasem - powiedział jeden z przedstawicieli promotorów GP Arabii Saudyjskiej, którego cytuje grandprix247.com.

Aby zdążyć z budową toru na początek grudnia, Saudyjczycy postanowili pracować w trybie 24/7 - roboty wykonywane są nawet nocą, również w weekendy. W środę na Twitterze opublikowano film, na którym widać postępy prac. Większość budynków jest niegotowa, na dodatek wylano dopiero część asfaltu.

Książę Khalid bin Sultan Al-Faisal, prezes Saudyjskiej Federacji Motorowej, pozostaje jednak spokojny. Wierzy, że wyścig F1 uda się rozegrać zgodnie z planem. Zapowiada przy tym, że będzie on frekwencyjnym sukcesem. - Zainteresowanie biletami jest ogromne. Spodziewamy się mnóstwa kibiców z Europy i USA - przekonywał w środę dziennikarzy.

Ceny biletów na pierwsze w historii GP Arabii Saudyjskiej wahają się od ok. 530 dolarów do 9,3 tys. dolarów.

Co ciekawe, tor w Dżuddzie tylko tymczasowo będzie gościć Formułę 1. Docelowo kierowcy ścigać się będą na torze w Qiddiji. Tam powstaje wielki kompleks sportowo-rozrywkowy, który ma łączyć tor wyścigowy z parkiem rozrywki. Saudyjczycy planują m.in. stworzenie specjalnej kolejki górskiej, która pozwoli kibicom podążać za bolidami i śledzić rywalizację z zupełnie innej perspektywy. Inwestycja ma być jednak gotowa najwcześniej za 2-3 lata.

Czytaj także:
Kierowca F1 w koszarach. "Nie mogę się doczekać!"
Robert Kubica na ratunek? Zespół F1 szuka kierowcy

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!
Czy GP Arabii Saudyjskiej uda się rozegrać zgodnie z planem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×