Valtteri Bottas sezon 2021 dokończy jako kierowca Mercedesa, ale Fin myślami jest już przy nowym wyzwaniu. Począwszy od przyszłego roku będzie bowiem związany z Alfą Romeo. Tyle że szwajcarski zespół obecnie nie spisuje się najlepiej w Formule 1. Dość powiedzieć, że zajmuje przedostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1.
Jednak Bottas stara się nie załamywać obecnymi wynikami Alfy Romeo. - Wiem, że tegoroczny bolid praktycznie nie był rozwijany. Dlatego zespół nie poprawił się w klasyfikacji mistrzostw świata - przyznał 32-latek, cytowany przez agencję GMM.
Alfa Romeo od początku skupiła się na przygotowaniach do rewolucji technicznej, która nadejdzie w F1 w sezonie 2022. Bottas wierzy, że dzięki niej w nowym zespole nadal będzie w stanie walczyć o czołowe lokaty. - Wszystko zostało podporządkowane nowemu sezonowi. Wszystko się zmienia, bolidy będą zupełnie inne. Dlatego też wierzę, że zobaczymy wtedy zupełnie inną Alfę Romeo - dodał.
Fin spędził pięć sezonów w Mercedesie. Możliwość jazdy w niemieckim zespole dała mu możliwość wygrania kilku wyścigów F1. W Alfie Romeo szanse na to będą mniejsze, ale Bottas nie przestał marzyć o tytule mistrzowskim.
Równocześnie kierowca ze Skandynawii chce pożegnać się z dotychczasową ekipą sukcesem. - Chcę znowu wygrać tytuł w F1. Chcę pomóc ekipie w zdobyciu mistrzostwa konstruktorów. Jeśli nie mogę zostać mistrzem świata indywidualnie, to niech zostanie nim Lewis Hamilton. Chcę mu w tym pomóc. Mam też silną motywację, by uzyskać jak najlepsze wyniki dla siebie - podsumował.
Czytaj także:
"Rozmawiamy tak, jakby był martwy". Ferrari o Schumacherze
Nie stracił nadziei na miejsce w Alfie Romeo
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!