Podczas gdy ostatnie dni w padoku Formuły 1 upłynęły pod znakiem dyskusji na temat zmiany właściciela Alfy Romeo i możliwego umieszczenia w tym zespole kierowcy z USA, swoich nadziei nie tracą inni kandydaci. Nie jest tajemnicą, że o powrocie na pola startowe F1 marzy Robert Kubica, ale szanse krakowianina na angaż są w tej chwili niewielkie.
Jeszcze zanim wybuchła bomba, że Alfę Romeo może przejąć Michael Andretti, pojawiły się pogłoski o rozmowach szwajcarskiego zespołu z Oscarze Piastrim. Rewelacyjny 20-latek z Australii właśnie zmierza po tytuł mistrzowski w Formule 2. Rok temu był mistrzem Formuły 3. To najlepszy dowód na skalę jego talentu.
- Zostało trochę czasu, by załatwić kwestię przyszłości, ale do tej pory Oscar zrobił wszystko jak należy - stwierdził w podcaście "F1 Nation" Mark Webber, były kierowca m.in. Red Bull Racing i Williamsa, który pomaga młodszemu rodakowi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!
- Fotel w Alfie Romeo krąży wokół. Teraz pojawiły się plotki o Andrettim, który może zainwestować w ten zespół. Krótko mówiąc, wow. Ta ekipa ma ostatnie wolne miejsce na sezon 2022, a czy Piastri zasługuje na szansę w F1? Absolutnie. Wszyscy o tym wiemy - dodał Webber.
W ostatnich latach tylko Charles Leclerc i George Russell zdołali przejść przez F3 i F2 zdobywając tytuły mistrzowskie w debiutanckich sezonach. Obecnie obaj nazywani są największymi talentami w F1. Oscar Piastri może skopiować ich wyczyn. - Media chwalą Oscara. Sam Leclerc mówił ostatnio z uznaniem na jego temat, co było miło. Dobrze widzieć, że ten sport ma przyszłość. Piastri trafi do F1. To nie jest kwestia "czy", tylko "kiedy" - zapewnił Webber.
Młody Australijczyk obecnie należy do akademii talentów Alpine. Francuzi nie mają jednak dla niego miejsca w swoim zespole, bo ważne kontrakty posiadają Fernando Alonso i Esteban Ocon. Do niedawna mówiło się, że stajnia z Enstone uczyni go swoim rezerwowym w roku 2022, by w kolejnym dać mu szansę do regularnego ścigania.
- Czy tak będzie? Stary, zobaczymy. Jest kilka miesięcy, nic nie jest jeszcze załatwione, wciąż jeszcze jest kilka wyścigów do odjechania i Oscar może w nich pokazać swoją wartość - podsumował Webber, który wciąż wierzy, że Alfa Romeo ostatecznie da szansę jego rodakowi.
Czytaj także:
Coming out. Koniec życia kierowcy w ukryciu
Zaskakujący ruch Mercedesa. Nie zablokował kierowcy