Koniec pewnej ery w F1. Zła wiadomość dla Ferrari

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Ferrari to jedyny zespół, który wystartował we wszystkich sezonach F1. Nazwa włoskiego producenta to dla wielu synonim słowa "Formuła 1". Jednak brak sukcesów ekipy z Maranello w ostatnich latach ma swoje konsekwencje.

Formuła 1 liczy ponad 70 lat i w tym okresie tylko Ferrari wzięło udział we wszystkich sezonach. Wprawdzie Włochów zabrakło w pierwszym, historycznym wyścigu na Silverstone, ale szybko dołączyli do stawki F1 i od tej pory rywalizują w niej bez przerwy.

Chociaż dla wielu kibiców Ferrari jest synonimem Formuły 1 i żywą legendą tego sportu, to najnowsze dane powinny dać do myślenia szefom firmy. Z badania przeprowadzonego przez F1, Nielsena i Motorsport Network wynika, że Włosi nie są już najpopularniejszym i najbardziej ulubionym zespołem w stawce.

Badanie przeprowadzono wśród ponad 167 tys. osób. Aż 29,5 proc. z nich wskazało na McLarena jako na ulubiony zespół. Dla zespołu z Woking oznacza to spory wzrost, bo gdy podobną ankietę robiono w roku 2017, wówczas otrzymał on ledwie 15,8 proc. głosów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spariodowała grę w tenisa. Padniesz ze śmiechu!

Wpływ na notowania McLarena wśród kibiców bez wątpienia miała poprawa wyników brytyjskiej ekipy. Jeszcze kilka lat temu znajdowała się ona w głębokim kryzysie. Obecnie odradza się, czego dowodem jest trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1 sezonu 2020 i niedawno wygrany wyścig o GP Włoch - pierwszy od roku 2012.

Drugie miejsce w badaniu uzyskał Red Bull Racing, trzecie - Ferrari, a czwarte - Mercedes.

Ferrari, gdy pytano kibiców o zdanie w roku 2017, było najpopularniejszym i najbardziej lubianym zespołem w stawce F1. Wtedy Włosi zdobyli 32 proc. głosów. Teraz było ich ledwie 18 proc. Znaczący spadek zaliczył też Mercedes - z 16,2 proc. do 11,9 proc.

Wpływ na gorsze notowania Ferrari wśród kibiców może mieć brak sukcesów tego zespołu. Po raz ostatni zdobył on mistrzostwo w klasyfikacji kierowców w roku 2007.

Czytaj także:
Kierowca żegna się z F1. Czas na nowe wyzwanie
Spojrzał śmierci w oczy. Kierowca F1 napisał książkę

Komentarze (2)
avatar
OjK
23.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie o wyniki chodzi, tylko o zawodników. Szczególnie o Norrisa który szturmem podbija serca fanów F1. Najpierw Norris Sainz, teraz Norris Ricciardo, do tego rola "underdog" i naturalne j Czytaj całość
avatar
Dawid Wielgosz
22.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapomniałeś napisać "Ferrari zespół do którego miał dołączyć Robert Kubica w 2012 roku..."