Czy Alfa Romeo zmieni właściciela? To pytanie, jakie zadają sobie eksperci i kibice Formuły 1. Od kilku tygodni mają trwać rozmowy ws. przejęcia ekipy z Hinwil przez Michaela Andrettiego. Przy okazji GP USA w padoku F1 pojawiły się nawet plotki, że Andretti już zakupił spory pakiet akcji szwajcarskiej firmy.
Zdaniem kilku dziennikarzy, Andretti ma być zainteresowany zakupem 80 proc. udziałów w Sauberze, czyli firmie odpowiedzialnej za zespół Alfa Romeo. Amerykanin, który przed laty sam ścigał się w F1, miał na to przygotować nawet 350 mln dolarów.
- Wątpię, czy dojdzie do porozumienia - powiedział "Blickowi" Bernie Ecclestone, były szef F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!
Zdaniem 90-latka, Andretti wydając tak zawrotną sumę na zespół F1, może sporo stracić. - Szwajcaria nie jest idealnym miejscem dla prowadzenia biznesu opartego na F1. Brytyjczycy nie chcą tu pracować, a nawet gdy się na to zgadzają, to dość szybko wyjeżdżają z Hinwil - dodał Ecclestone.
Personel Alfy Romeo nie ma natomiast żadnej wiedzy na temat toczących się rozmów z Andrettim. - Jeśli takie negocjacje są prowadzone, to toczą się na wyższym poziomie. My niczego nie zauważamy. Właściciel Saubera do tej pory nie poinformował nas, by coś miało się zmienić - powiedział "Auto Motor und Sport" Beat Zehnder, menedżer Alfy Romeo.
Co ciekawe, w F1 jest już zespół, w który zaangażowany jest biznesmen z USA. To Haas, który należy do milionera Genego Haasa. Amerykanin sam sparzył się na królowej motorsportu i ostatnio zaczął wydawać mniejsze sumy na ekipę. Dość powiedzieć, że przed sezonem 2021 przed bankructwem uratował ją miliarder Dmitrij Mazepin. Rosyjski oligarcha w zamian umieścił w Haasie swojego syna.
- Rozmawiałem z Michaelem kilka razy, ale jak mam być szczery, to ostatnio nie było okazji. Nie wiem, co on planuje zrobić. W amerykańskich wyścigach wszyscy znają wszystkich, więc mogły się pojawić jakieś dyskusje i plotki, ale one nie były zbyt szczegółowe - powiedział Gunther Steiner, szef Haasa.
Czytaj także:
Robert Kubica chce coś udowodnić. "Presja minęła, ale..."
Gwiazda F1 rezygnuje z hitu Netfliksa! "Tworzą fikcję"