Fiasko kupna Alfy Romeo? "Wątpię, czy dojdzie do porozumienia"

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Padok F1 spekuluje, iż Michael Andretti zakupił już spory pakiet akcji Alfy Romeo. Jednak pesymistą ws. transakcji jest Bernie Ecclestone. Zdaniem byłego szefa F1, Andretti może stracić na tej inwestycji.

Czy Alfa Romeo zmieni właściciela? To pytanie, jakie zadają sobie eksperci i kibice Formuły 1. Od kilku tygodni mają trwać rozmowy ws. przejęcia ekipy z Hinwil przez Michaela Andrettiego. Przy okazji GP USA w padoku F1 pojawiły się nawet plotki, że Andretti już zakupił spory pakiet akcji szwajcarskiej firmy.

Zdaniem kilku dziennikarzy, Andretti ma być zainteresowany zakupem 80 proc. udziałów w Sauberze, czyli firmie odpowiedzialnej za zespół Alfa Romeo. Amerykanin, który przed laty sam ścigał się w F1, miał na to przygotować nawet 350 mln dolarów.

- Wątpię, czy dojdzie do porozumienia - powiedział "Blickowi" Bernie Ecclestone, były szef F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!

Zdaniem 90-latka, Andretti wydając tak zawrotną sumę na zespół F1, może sporo stracić. - Szwajcaria nie jest idealnym miejscem dla prowadzenia biznesu opartego na F1. Brytyjczycy nie chcą tu pracować, a nawet gdy się na to zgadzają, to dość szybko wyjeżdżają z Hinwil - dodał Ecclestone.

Personel Alfy Romeo nie ma natomiast żadnej wiedzy na temat toczących się rozmów z Andrettim. - Jeśli takie negocjacje są prowadzone, to toczą się na wyższym poziomie. My niczego nie zauważamy. Właściciel Saubera do tej pory nie poinformował nas, by coś miało się zmienić - powiedział "Auto Motor und Sport" Beat Zehnder, menedżer Alfy Romeo.

Co ciekawe, w F1 jest już zespół, w który zaangażowany jest biznesmen z USA. To Haas, który należy do milionera Genego Haasa. Amerykanin sam sparzył się na królowej motorsportu i ostatnio zaczął wydawać mniejsze sumy na ekipę. Dość powiedzieć, że przed sezonem 2021 przed bankructwem uratował ją miliarder Dmitrij Mazepin. Rosyjski oligarcha w zamian umieścił w Haasie swojego syna.

- Rozmawiałem z Michaelem kilka razy, ale jak mam być szczery, to ostatnio nie było okazji. Nie wiem, co on planuje zrobić. W amerykańskich wyścigach wszyscy znają wszystkich, więc mogły się pojawić jakieś dyskusje i plotki, ale one nie były zbyt szczegółowe - powiedział Gunther Steiner, szef Haasa.

Czytaj także:
Robert Kubica chce coś udowodnić. "Presja minęła, ale..."
Gwiazda F1 rezygnuje z hitu Netfliksa! "Tworzą fikcję"

Źródło artykułu: