Lewis Hamilton ostatnio był krytykowany za to, że głośno i otwarcie kwestionował decyzje strategiczne Mercedesa. Dlatego jego przeprosiny zaraz po zakończeniu kwalifikacji do GP USA były dość zaskakujące. - Zdecydowanie możemy coś zrobić - uspokajał aktualnego mistrza świata Formuły 1 inżynier wyścigowy Pete Bonnington.
Dla Mercedesa jest to pierwsza porażka w sesji kwalifikacyjnej na torze Austin w dobie hybrydowej. Bolesna tym bardziej, że niemiecki zespół dość dobrze rozpoczął weekend z GP USA i w pierwszym piątkowym treningu zaskakiwał czasami.
- Dałem z siebie wszystko. Męczyliśmy się w kwalifikacjach. Od Q1 zrobiliśmy mały krok w tył. Za to Red Bull był niesamowicie szybki. Jestem zadowolony ze swojego finałowego okrążenia. Oczywiście, zawsze są obszary, które można poprawić, ale praktycznie wycisnąłem wszystko z tego, co miałem - powiedział Hamilton w Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
36-latek podkreślił, że jego celem na GP USA jest atak na dojeździe do pierwszego zakrętu. - Będziemy ciężko pracować. Mamy dobrą pozycję wyjściową, oby dojazd do pierwszego zakrętu był udany w naszym wykonaniu - wyjaśnił.
Dla Lewisa Hamiltona wyścig F1 w Austin jest ważny, gdyż obecnie traci 6 punktów do Maxa Verstappena w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. W przypadku przegranej z Holendrem, jego strata do kierowcy Red Bull Racing wzrośnie. Kolejny problem Brytyjczyka polega na tym, że nie będzie on miał wsparcia strategicznego Valtteriego Bottasa. Fin po karze za wymianę silnika ruszy z dopiero dziewiątego miejsca.
Czytaj także:
Fiasko?! Ależ zwrot ws. Alfy Romeo!
Mercedes straci tytuł przez silniki? Problemy Niemców