Głośna afera w F1! Mercedes oskarża Maxa Verstappena

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Max Verstappen (po lewej) i Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Max Verstappen (po lewej) i Lewis Hamilton

Gorąco zrobiło się w F1 po kwalifikacjach do GP Sao Paulo. Bolid Lewisa Hamiltona okazał się niezgodny z regulaminem, a Mercedes winą za to obarczył Maxa Verstappena. Holender dotykał tylnego skrzydła w bolidzie ekipy z Brackley po czasówce.

Kwalifikacje Formuły 1 do GP Sao Paulo zakończyły się wygraną Lewisa Hamiltona, a drugie miejsce uzyskał w nich Max Verstappen. Mylił się jednak ten, kto sądził, że to koniec emocji przed sobotnim sprintem kwalifikacyjnym. Wszystko za sprawą nieregulaminowego tylnego skrzydła w bolidzie Hamiltona.

Sędziowie jeszcze w piątek wezwali do siebie Hamiltona i przedstawicieli Mercedesa, ale zespół odpowiedział nagraniem, na którym pokazał, jak Verstappen dotyka tylnego skrzydła w modelu W12.

O kulisach tego, co działo się w pokoju sędziowskim, opowiedział Helmut Marko. - Niewiarygodne jest to, że Mercedes twierdzi, iż Max uszkodził tylne skrzydło w ich bolidzie! Bo dotknął go palcem! - powiedział Austriak w rozmowie z "F1 Insider".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Marcin Najman nie przestaje zadziwiać! Zobacz, co tym razem

Kierowca Red Bull Racing i aktualny lider F1 sam sprowadził na siebie kłopoty, bo po kwalifikacjach bolidy objęte były przepisami parku zamkniętego. Stanowią one, że nie można dotykać i modyfikować samochodów. Dlatego teraz wykluczenie z wyników kwalifikacji do GP Sao Paulo grozi nie tylko Hamiltonowi, ale też Verstappenowi.

Karun Chandhok podkreślił na Twitterze, że lekkie dotknięcie palcem nie może uszkodzić tylnego skrzydła. Dlatego oskarżenia Mercedesa pod adresem Verstappena są przesadą.

"Dla tych, którzy pytają, czy Max mógł jakoś uszkodzić tylne skrzydło. Wyjaśnijmy, że one są zaprojektowane tak, by wytrzymać obciążenie rzędu setek kilogramów. Można na nim usiąść i się nie złamie. Max jest sprawny i silny, bez wątpienia. Jednak mam wątpliwości, czy ma tyle siły, by złamać tylne skrzydło" - podsumował były kierowca F1, a obecnie ekspert Sky Sports.

Sędziowie rozprawę dotyczącą Hamiltona i Verstappena rozpoczęli o godz. 15 w sobotę. Natomiast już o godz. 16 rozpocznie się drugi trening przed GP Sao Paulo. Sprint kwalifikacyjny zaplanowano na godz. 20.30. Niedzielny wyścig F1 rozpocznie się o godz. 18.00.

Czytaj także:
Klamka zapadła? Ważą się losy Orlenu w F1
Jest decyzja Alfy Romeo dotycząca Roberta Kubicy!

Komentarze (2)
avatar
Koji
14.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zenujacy ten mercedes, i horner i wolf dali by sobie spokoj juz z F1 bo jeden przechodzi drugiego w pierdzieleniu farmazonow 
avatar
jck
13.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem przekonany, że Max rzucił urok na bolid Mercedesa, a kto wie może i na Hamiltona... Chyba trzeba spalić Maxa na stosie za czarodziejskie praktyki