Max Verstappen się nie poddaje. Tak skomentował ostrą walkę z Hamiltonem

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen musiał uznać wyższość rywala na torze Interlagos. Kierowca Red Bull Racing nie jest rozczarowany wynikiem w GP Sao Paulo, zdając sobie sprawę z potencjału Mercedesa.

[tag=45233]

Max Verstappen[/tag] nie może być do końca usatysfakcjonowany z GP Sao Paulo. Kierowca Red Bull Racing przez większość weekendu miał przewagę nad największym rywalem w walce o tytuł - Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyka nie ominęły kary regulaminowe, przez co Holender znalazł się w uprzywilejowanej sytuacji przed wyścigiem.

Zawodnik Red Bulla wystartował z drugiej pozycji, jednak już na pierwszym okrążeniu wyprzedził Valtteriego Bottasa z Mercedesa. Holender w początkowej fazie utrzymywał prowadzenie w wyścigu. Trudniej się zrobiło, gdy za jego plecami zjawił się Hamilton.

Rywalizacja na torze między zawodnikami była ostra. Verstappenowi początkowo udawało się odpierać ataki rywala. Dramaturgii wyścigu dodał atak kierowcy Mercedesa na 49. okrążeniu. Kierowcy walczyli koło w koło, czego efektem był wyjazd za tor w czwartym zakręcie - ostatecznie Holender utrzymał prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

- Oboje zahamowaliśmy w zakręcie naprawdę późno. Chciałem obronić pozycję, on ją zyskać, więc myślę, że to było w porządku - mówił w Sky Sports po wyścigu Verstappen. Inne spostrzeżenie na tę sytuację miało kierownictwo Mercedesa, które było zaskoczone brakiem kary dla Holendra.

Jednak Hamilton już kilka okrążeń później dopiął swego. Wyprzedził Verstappena w czystej walce na torze. Prowadzenia nie oddał już do końca wyścigu, przez co 24-latek musiał się zadowolić drugą pozycją.

- Oczywiście, próbowałem wszystkiego co mogłem, ale najwyraźniej brakowało trochę tempa. Trochę za bardzo - komentował na gorąco Holender.

Sytuacja dla Verstappena i całego zespołu Red Bulla jest wciąż korzystna. Drugie miejsce nie przekreśla jego szans w walce o mistrzowski tytuł. Kierowca nie jest zawiedziony, bo zdawał sobie sprawę z osiągów Mercedesa i potencjału niemieckiej ekipy.

- Nie jestem zbyt rozczarowany, ponieważ myślę, że to dość realistyczny rezultat. Mieliśmy też trochę radości z walki - podkreślił pretendent do tytułu mistrzowskiego.

Kolejny wyścig F1 odbędzie się już za tydzień (19-21 listopada) w Katarze. Tam zarówno Red Bull, jak i Mercedes znów zmierzą się w walce o mistrzowski tytuł. W klasyfikacji generalnej Verstappen wyprzedza Hamiltona o 14 punktów.

Niesamowity weekend Lewisa Hamiltona. "To było dla mojego taty" >>
GP Sao Paulo dla Maxa Verstappena? Holender przewiduje trudności >>

Źródło artykułu: