To koniec Hamiltona? "On nie wróci"
Czy Lewis Hamilton w sezonie 2022 nadal będzie startować w F1? Niedawno włoskie media przekonywały, że tak. Bernie Ecclestone nie jest co do tego przekonany. - Nie sądzę, aby wrócił do ścigania - powiedział były szef F1.
Kilka dni temu włoski "Motorsport" poinformował, że Hamilton nie zamierza ostatecznie odchodzić z F1 i taki komunikat miał usłyszeć zarząd Mercedesa. Jednak inne zdanie ma Bernie Ecclestone.
- Nie wiem przez co przechodzi Lewis, ale nie sądzę, by wrócił do F1. Jego rozczarowanie jest zbyt duże. Można to nawet w pewien sposób zrozumieć. Teraz nadszedł dla niego czas, gdy ma siedem tytułów mistrzowskich, tyle ile Michael Sschumacher, by spełnił swoje marzenie i został przedsiębiorcą modowym - powiedział były szef F1 w rozmowie z "Blickiem".
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały światEcclestone zdradził, że w ostatnich dniach miał okazję rozmawiać z ojcem Hamiltona. - Od razu wyczułem, że Anthony nie odpowie mi na pytanie dotyczące przyszłości syna, więc rozmawialiśmy tylko o interesach - dodał 91-latek.
Były szef F1 zgadza się z tym, że w końcówce GP Abu Zabi doszło do kontrowersyjnych sytuacji. Podobnie jak kierownictwo Mercedesa, Ecclestone obwinia o to dyrektora wyścigowego.
- Z pewnością wiele rzeczy poszło nie tak na ostatnich okrążeniach. Michael Masi mógłby sobie oszczędzić kłopotów, gdyby natychmiast przerwał wyścig i wywiesił czerwoną flagę po wypadku Nicholasa Latifiego. Wtedy mielibyśmy kilka okrążeń superfinału pomiędzy Verstappenem a Hamiltonem. Nie możemy jednak już tego zmienić - ocenił Ecclestone.
Brytyjczyk zwrócił również uwagę, że Mercedes mógł poświęcić w końcówce Valtteriego Bottasa i zatrzymać jego bolid na torze. To wydłużyłoby obecność samochodu bezpieczeństwa. - To byłoby dość sprytne. Myślałem o tym i na torze było kilka miejsc, w których można było to zrobić - stwierdził 91-latek.
- Wielu byłoby zdenerwowanych takim obrotem spraw, ale nie mielibyśmy obecnej dyskusji. Nie wiem jednak, czy Toto Wolff, mając 33 proc. udziałów w Mercedesie, ma nadal tak silną pozycję w ekipie. W pewnym momencie jednak się tego dowiemy - podsumował enigmatycznie Ecclestone.
Sam Hamilton konsekwentnie nie komentuje wydarzeń z ostatnich dni i swojej przyszłości w F1. W czwartek kierowca Mercedesa zaskoczył jednak kibiców, bo przestał obserwować na Instagramie wszystkich dotychczasowych użytkowników.
Czytaj także:
Mercedes wszystkich zaskoczył. Zła wiadomość dla rywali w F1?
F1 wprowadza obowiązkowe szczepienia?!
Oglądaj wyścigi Formuły 1 w WP Pilot
-
compucar Zgłoś komentarz
historia zatacza koło.. -
Janek666 Zgłoś komentarz
Im mniej czarno skorych pseudo sportowców którzy użalają się nas kolorem skóry tym ten sport będzie lepszy walić slabeuszy i nieudacznikow -
Pan Jot Zgłoś komentarz
Szkoda. To pierwsza kobieta w F1 z tytułami mistrza świata. Feministki powinny teraz wyjść na ulicę, aby namówić go to powrotu. -
papandeo Zgłoś komentarz
pisać codziennie średniorozgarnięty licealista. -
Tadek1703 Zgłoś komentarz
To mrozaca krew w zylach wiadomosc dla Kubicy -
wild Zgłoś komentarz
lubieć przegrywać. Ale właśnie klasa mistrzowska, jest często budowana na porażkach - i ktoś kto do tego dochodzi uczciwie, zna doskonale smak porażki. I czy to się lubi, czy nie - będąc siedmiokrotnym mistrzem, trzeba umieć przegrywać z godnością. A ten tutaj - to mały chłopczyk, który z tak wielu zawodników w F1, ma szansę jeździć najlepszym ze wszystkich 20 bolidów - rok w rok. W nalepszym zespole - który i tak pozostaje niepokonany. I w ogóle można by olać to jego zachowanie, gdyby nie fakt, ze prócz tego, że mistrzem jest marnym, to jeszcze jest wywalonym w kosmos - hipokrytą. Cieszył się jak dziecko, że w sezonie wygrał dzięki dziurze w regulaminie, teraz traci twarz, bo ten sam regulamin, dopiekł i jemu. Jeśli go zabraknie w przyszłym sezonie - to bardzo dobrze - pewnie lepiej dla dyscypliny. Dodam też że te wszystkie jego akcje, LGBT(rysie, jenoty, łosie) BLM i co tam jeszcze, poważnie dawały do zrozumienia że coś jest z nim nie tak, jak być powinno. Każdy kto pcha politykę w sport - ma coś z głową. -
tommm Zgłoś komentarz
Przegrał przez złą strategie. Liczyli ze nie będzie neutralizacji. Ważył się tytuł mistrzowski i nie można takich rzeczy zakladac. A potem biadolenie.... -
pzw736 Zgłoś komentarz
Zero klasy. Osobiście cieszę się że odchodzi. -
Omen Nomen Zgłoś komentarz
A na zdjęciu to nie nasz nieudacznik narodowy w czerwonych okularach Łukasz ? :-) -
jokee Zgłoś komentarz
Wracaj Lewis. Tylko przekonaj sędziów, żeby w 2022 roku Tobie podarowali tytuł a nie Maxowi. -
Vijderst Zgłoś komentarz
Mógłby nie wracać, bo łopata nie przeżyje jego kolejnych porażek :) tańczący z łopatą vel płacząca dziewczynka, jak tam? Popuściłeś? :) -
jck Zgłoś komentarz
Wróci - nie wróci - wróci - nie wróci ... długo jeszcze?? Trzy razy dziennie nie wystarczy ludzie dopóki sam Lewis się nie zdeklaruje nie wiemy NIC... reszta to tylko medialne szambo -
mari Zgłoś komentarz
Siedem tytułów widać do niczego nie zobowiązuje. Zabieram zabawki i do widzenia. Może zadzwoni do Massy i zapyta jak to jest.