George Russell trzy ostatnie lata w Formule 1 spędził w niezbyt konkurencyjnym Williamsie. Chociaż od dawna Brytyjczyk ma łatkę ogromnego talentu, to w bolidzie stajni z Grove nie mógł zademonstrować pełni swojego potencjału. Dlatego też transfer do Mercedesa stanowi dla niego życiową szansę.
23-latek ma świadomość tego, że pojawienie się w nowym otoczeniu sporo zmieni w jego życiu. - Nowy rok zamierzam rozpocząć od solidnych wakacji i odpoczynku. To ważne, bo czeka mnie najintensywniejszy i najtrudniejszy sezon w mojej karierze. Chodzi nie tylko o harmonogram wyścigów, ale też o kwestię aktywności poza torem i zaangażowanie w sprawy marketingowe - powiedział Russell w rozmowie z motorsport.com.
- Przechodzę do Mercedesa z Williamsa, gdzie w pewnym sensie miałem szczęście. Nie miałem tam tak wielu działań marketingowych, co wynikało z naszej pozycji w F1. Mercedes ma mnóstwo sponsorów, wiele zobowiązań i kierowcy muszą się w nie angażować - dodał Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!
Russell oczekuje, że rok 2022 będzie stał pod znakiem powolnego wygasania pandemii COVID-19, co też wpłynie na aktywność medialną i sponsorską kierowców. - Wszyscy zawodnicy i zespoły będą nabierać tempa, po tym jak ich sponsorzy i partnerzy stracili ostatnie 18 miesięcy. Od strony wyścigowej i pozatorowej wszystko będzie bardzo intensywne - ocenił nowy kierowca Mercedesa.
Brytyjczyk trafił do stajni z Brackley, którą zna bardzo dobrze, bo od kilku lat należy do jej programu juniorskiego. George Russell był nawet rezerwowym Mercedesa w sezonie 2018, kilkukrotnie pomagał tej ekipie w testach. Miał też okazję zastępować Lewisa Hamiltona podczas GP Sakhir w końcówce w roku 2020.
Bez wątpienia na Russellu spoczywać będzie spora presja. Nawet jeśli Mercedes przegrał w zeszłym roku tytuł mistrzowski w klasyfikacji kierowców, to nadal może się pochwalić imponującą serią ośmiu wygranych z rzędów w zestawieniu konstruktorów.
- Jestem podekscytowany na myśl o nowych bolidach. Nie mogę się doczekać tego, by wziąć udział w pracach nad rozwojem samochodu. Konstrukcja rozwijana będzie praktycznie cały rok, pracując z inżynierami i projektantami - powiedział Russell, który dotąd w Williamsie miał ograniczone możliwości pod tym względem.
- Współpraca z Lewisem też będzie ekscytująca. Jestem w uprzywilejowanej sytuacji, bo będę tworzyć team z najlepszym kierowcą w historii F1. To niesamowita okazja, by rozwinąć swoje umiejętności - podsumował młody Brytyjczyk.
Czytaj także:
"Wolff ciągle krzyczał mu do ucha". Kolejny głos w obronie dyrektora F1
Amerykanin kupi zespół F1? Marzenie ciągle żywe