[tag=26]
Alfa Romeo[/tag] ma za sobą dwa trudne lata. W sezonie 2020 ekipa z Hinwil zmagała się z problemami wynikającymi z nagłej utraty mocy silników Ferrari. Przełożyło się to na ledwie 8 punktów w klasyfikacji konstruktorów Formuły 1, ale mimo to Szwajcarzy utrzymali ósme miejsce w mistrzostwach, bo jeszcze gorzej wypadli Haas i Williams.
Jednak miniony rok był gorszy dla Alfy Romeo, nawet jeśli kierowcy zdobyli 13 "oczek". Ekipę z Hinwil w klasyfikacji F1 przeskoczył Williams i to w sytuacji, gdy zdaniem Frederica Vasseura, udało się dokonać sporych postępów pod względem wydajności.
- Mam bardzo dziwne odczucia po roku 2021. Jeśli chodzi o czystą wydajność, to nieźle sobie poradziliśmy. Zrobiliśmy spory krok względem wcześniejszego sezonu. Prawdopodobnie największy względem czołowych ekip - przyznał szef Alfy Romeo w rozmowie z motorsport.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
- Z drugiej strony, przegapiliśmy wiele dobrych okazji. Na Węgrzech byliśmy zamieszani w karambol, straciliśmy swoją szansę w Belgii. W Bahrajnie pojawił się problem podczas pit-stopu, na Imoli doszło do "bączka" Raikkonena podczas okrążenia formującego. Tu straciliśmy dwa punkty, tam cztery i to wszystko okazało się finalnie dość bolesne - dodał Vasseur.
Szef Alfy Romeo ma przy tym świadomość, że ostatecznie jedynym elementem odniesienia w F1 są punkty. - Nie ma znaczenia, że jesteś szybszy, skoro nie zdobywasz punktów. Miniony sezon był pełen wzlotów i upadków. Dobrze zaczęliśmy, potem mieliśmy trudne lato. Może byliśmy na wakacjach? Nie wiem! W końcówce znów było nieźle - ocenił.
Rok 2022 to dla Szwajcarów okazja do resetu. Alfa Romeo po trudnym sezonie postanowiła wymienić cały skład. Kimi Raikkonen zakończył karierę w F1, zaś Antonio Giovinazzi nie otrzymał propozycji dalszej współpracy. Ich miejsce zajmą Valtteri Bottas i Guanyu Zhou. Fin i Chińczyk mieli już okazję zapoznać się z nowym otoczeniem przy okazji posezonowych testów, jakie w grudniu odbyły się na torze Yas Marina w Abu Zabi.
Czytaj także:
Zmiany na nowym torze F1. Było zbyt niebezpiecznie
Max Verstappen podjął ważną decyzję. Pierwsza taka sytuacja od lat