Red Bull zmienia nazwę. Dostaną istną fortunę

Łukasz Kuczera 10 Lutego 2022, 08:28

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Red Bull Racing RB18

• Znów gorąco w F1. Kompromitujące nagrania ujrzały światło dzienne

Dla zespołu z Milton Keynes to kolejny partner tytularny w ostatnich latach. Wcześniej w nazwie Red Bulla widniało Infiniti (2013-2015) i Aston Martin (2018-2020).

Oracle nawiązało współpracę z "czerwonymi bykami" już przed rokiem, gdy ogłoszono Amerykanów jednym z głównych sponsorów ekipy. Teraz współpraca będzie jeszcze bliższa. Zespół twierdzi, że w sezonie 2022 "rozszerzy wykorzystanie usług Oracle Cloud w najważniejszych obszarach działalności".

Usługi oferowane przez Oracle mają pomagać Red Bullowi m.in. w analizie danych, rozwoju silnika i szkoleniu kierowców z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. "Czerwone byki" liczą też, że zwiększą się moce symulacyjne zespołu ze względu na zakres oferowanych danych. Dzięki temu Max Verstappen i Sergio Perez mają jeszcze lepiej szykować się do kolejnych wyścigów F1 poprzez pracę w symulatorze.

Nowy sponsor będzie też pomagał spółce Red Bull Powertrains, którą założono z myślą o budowie silników F1. Doświadczenia Oracle mają zostać wykorzystane podczas modelowania komory spalania w nowej jednostce napędowej.

- Oracle Cloud umożliwiło nam przed rokiem podjęcie szeregu decyzji, które sprawiły, że Max Verstappen został mistrzem świata F1. Szybkie odkrywanie dostępnych możliwości i reagowanie na nie ma kluczowe znaczenie dla sukcesu na torze, jak i poza nim - przekazał Christian Horner, szef Red Bulla.

- Każdy element naszej wydajności opiera się na analizie danych. Pozyskanie Oracle jako naszego głównego partnera pokazuje nasze zaufanie do ich wiedzy. Dzięki nim możemy zyskać przewagę konkurencyjną nad rywalami - dodał Horner.

W ramach współpracy z Oracle zespół zamierza też rozbudować specjalną platformę dla fanów - Red Bull Racing Paddock, w której kibice F1 mogą zgarniać liczne nagrody i gadżety.

Follow @Kuczer13

Czytaj także:
Red Bull pokazał nową "broń". Tak wygląda bolid mistrza F1
Kolejna opcja dla Roberta Kubicy?! BMW wkracza w nowy świat