Na krótko przed startem nowego sezonu Formuły 1, doszło do ważnych zmian w grupie Sauber, do której należy Alfa Romeo. Jej dyrektorem zarządzającym został Alessandro Aluni Bravi. Włoch to postać bardzo dobrze znana w padoku F1. Przed kilkoma laty to właśnie on czynił starania, aby Robert Kubica wrócił do ścigania, będąc menedżerem polskiego kierowcy.
Bravi od kilku lat pomagał Sauberowi, zasiadając w radzie nadzorczej firmy. Równocześnie Włoch jest dyrektorem funduszu Islero Investment, do którego należy szwajcarskie przedsiębiorstwo.
"Kierowanie taką marką jak Sauber, pełną sukcesów, jest nie lada zaszczytem i wyzwaniem. Zdaję sobie sprawę z tego, jaka odpowiedzialność wiąże się z przewodzenia 500-osobowemu zespołowi. To zobowiązanie, które podejmuję z ciężką pracą, poświęceniem i zaangażowaniem" - napisał były menedżer Kubicy w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: David Beckham w nowej roli. Świetnie sobie radzi z patelnią
"Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierali mnie w ostatnich latach, umożliwiając mi zrobienie kolejnego kroku naprzód w karierze. Przed nami dużo pracy, ale jestem podekscytowany rozpoczęciem nowej przygody" - dodał Bravi.
Jeszcze zanim Bravi został menedżerem Kubicy, pracował w takich zespołach jak Coloni Formula 3000 i Trident. Włoch z wykształcenia jest prawnikiem i jako radca prawny pomagał regularnie zespołowi ART GP, który należy do Frederica Vasseura, szefa Alfy Romeo w F1.
Wcześniej stanowisko zarządzającego grupą Sauber pełnił Pascal Picci. Szwajcar z włoskimi korzeniami odszedł z firmy wskutek konfliktu z Vasseurem. Picci nie popierał decyzji o wyborze kierowców na sezon 2022. Nie był entuzjastą transferu Valtteriego Bottasa, jak również Guanyu Zhou.
Biorąc pod uwagę wieloletnią znajomość Braviego i Vasseura, nie należy oczekiwać rewolucji w zespole F1 z Hinwil.
Czytaj także:
Rosjanie wściekli. Sankcje uderzyły w syna oligarchy. To jego koniec
Szok! Stanął po stronie Putina i ma po sezonie