Rosjanie reagują na sankcje F1. "Polityczny ruch"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

W czwartek Formuła 1 poinformowała o wypowiedzeniu stacji Match TV kontraktu telewizyjnego. Ma to związek z inwazją Rosji na Ukrainę. Dla kibiców F1 w tym kraju oznacza to brak legalnego źródła transmisji. Jak sytuację komentują Rosjanie?

W tym artykule dowiesz się o:

Rosjanie spodziewali się tego kroku, bo już na początku tygodnia w ich mediach pojawiały się sugestie, że Formuła 1 wypowie umowę ws. transmisji telewizyjnych w Match TV. Zwłaszcza że wcześniej F1 zrezygnowała też z wieloletniego kontraktu na organizację GP Rosji, tracąc tym samym setki milionów dolarów.

Po tym jak w czwartek wypowiedzenie kontraktu telewizyjnego stało się faktem, Formuła 1 dołączyła do takich gigantów jak NBA, NHL, francuska Ligue 1 i angielska Premier League. Zarządcy tych rozgrywek już wcześniej potępili inwazję Rosji na Ukrainę i zrezygnowali z transmisji telewizyjnych na terytorium kraju-agresora.

Do czwartkowej decyzji F1 odniósł się na Telegramie dyrektor generalny rosyjskiej stacji telewizyjnej, Aleksander Taszczin. "Formuła 1 oficjalnie rozwiązała umowę z Match TV. Nasz kanał otrzymał już wypowiedzenie umowy ws. transmitowania wyścigów F1" - napisał Rosjanin w popularnym na Wschodzie serwisie Telegram.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

Taszczin w żaden sposób nie odniósł się do inwazji swojego państwa na Ukrainę, co na terenie Rosji jest dość powszechnym zjawiskiem. Wszakże, zdaniem fałszywego przekazu Kremla, jest tam prowadzona "specjalna operacja wojskowa". Natomiast media nawet nie mogą używać w tym kontekście takich słów jak "wojna" czy "inwazja".

Dlatego też nie powinno dziwić, że w tej sytuacji dyrektor generalny Match TV oskarżył Zachód o brak transmisji z F1 w Rosji. "Sezon 2022 nie pojawi się w naszym kanale, choć przez wiele lat wypełnialiśmy wszystkie punkty naszej umowy. Zarówno w kwestiach finansowych, jak i marketingowych" - napisał Taszczin.

"To kolejny polityczny ruch naszych kolegów z Zachodu i bardzo jest nam z tego powodu przykro. Mamy nadzieję, że wkrótce wielu fanów sportów motorowych w Rosji znów będzie oglądać F1 na dużym ekranie i to z komentarzem naszego głosu F1, Aleksieja Popowa" - podsumował dyrektor generalny Match TV.

Formuła 1 zablokowała też w Rosji usługę streamingową F1 TV, które daje możliwość obserwowania wyścigów na żywo poprzez internet w każdej części świata. Oznacza to, że wskutek sankcji Rosjanie stracili możliwość legalnego oglądania królowej motorsportu.

Czytaj także:
Rosjanie odgrażają się ekipie F1! Sprawa trafi do sądu
Kierowca F1 objęty sankcjami Zachodu! Wraz z ojcem miliarderem