Ferrari na czele testów F1. Mercedes maskuje tempo?

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz

Dobiegł końca drugi dzień przedsezonowych testów F1 w Bahrajnie. Po raz kolejny powody do zadowolenia ma Ferrari. Najlepszy czas w piątek wywalczył Carlos Sainz. Zaraz za nim znalazł się aktualny mistrz świata - Max Verstappen.

W zimowych testach Formuły 1 kierowcy Ferrari osiągają bardzo konkurencyjne czasy, przez co rosną nadzieje fanów ekipy z Maranello związane z sezonem 2022. Piątek na torze Sakhir należał bowiem do Carlosa Sainza. Hiszpan z wynikiem 1:33.532 był najszybszym kierowcą na torze. Nie najgorzej wypadł też Charles Leclerc, który z porannym wynikiem 1:34.366 zajął szóste miejsce.

Z miękkich opon (C4) w popołudniowej sesji skorzystał nie tylko Carlos Sainz, ale też Max Verstappen. Aktualny mistrz świata F1 był jednak nieznacznie wolniejszy od swojego dawnego partnera zespołowego. Holender stracił do Sainza 0,479 s.

Kibice mogą się natomiast zastanawiać nad tym, jakie jest realne tempo Mercedesa. - Zawsze to samo. Przy okazji testów wskazują innych na faworytów, a później miażdżą rywali - żartował Sainz, po tym jak George Russell chwalił formę Ferrari i równocześnie studził nadzieje związane z własnym zespołem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: David Beckham w nowej roli. Świetnie sobie radzi z patelnią

O ile George Russell o poranku nie podjął próby ataku na szybkim okrążeniu, o tyle zrobił to Lewis Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata F1 zakończył dzień z czwartym rezultatem i stratą rzędu 0,609 s do Sainza. Na odpowiedź, czy rewolucyjny bolid Mercedesa z mocno okrojoną sekcją boczną, jest rewolucyjnym rozwiązaniem na miarę podbicia F1 w sezonie 2022, przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Niestety, po przerwie obiadowej ponownie kilkukrotnie mieliśmy problemy spowodowane różnymi przygodami kierowców. Czerwoną flagę spowodował Esteban Ocon, po tym jak w jego Alpine doszło do awarii. Chwilę po wznowieniu sesji swój bolid na wyjeździe z alei serwisowej zatrzymał Lando Norris i ponownie mieliśmy czerwoną flagę.

W popołudniowej sesji na torze nie pojawił się Williams. Brytyjski zespół nie zdążył naprawić bolidu, po tym jak o poranku model FW44 zajął się ogniem podczas przejazdu Nicholasa Latifiego.

Testy F1 w Bahrajnie - 2. dzień - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strataOkrążenia
1. Carlos Sainz Ferrari 1:33.532 60
2. Max Verstappen Red Bull Racing 1:34.011 86
3. Lance Stroll Aston Martin 1:34.064 70
4. Lewis Hamilton Mercedes 1:34.141 47
5. Esteban Ocon Alpine 1:34.276 111
6. Charles Leclerc Ferrari 1:34.366 54
7. Lando Norris McLaren 1:34.609 60
8. Sebastian Vettel Aston Martin 1:36.020 46
9. Kevin Magnussen Haas 1:36.505 39
10. Yuki Tsunoda Alpha Tauri 1:36.802 120
11. Valtteri Bottas Alfa Romeo 1:36.987 25
12. Mick Schumacher Haas 1:37.846 23
13. George Russell Mercedes 1:38.585 65
14. Nicholas Latifi Williams 1:39.845 12
15. Guanyu Zhou Alfa Romeo 1:39.984 48

Czytaj także:
Robert Kubica z Rosjanami nie pojedzie. To już pewne
Ferrari bez rosyjskiego sponsora. Zaskakujące kulisy decyzji

Źródło artykułu: