Orlen jest tytularnym sponsorem Alfy Romeo począwszy od roku 2020, co zagwarantowało równocześnie rolę rezerwowego w tym zespole Robertowi Kubicy. Po ubiegłej kampanii ekipa z Hinwil zakończyła współpracę z kilkoma partnerami, ale w szwajcarskiej siedzibie nie płaczą z tego powodu. W ostatnich dniach Alfa Romeo niemal codziennie prezentuje nowego sponsora.
Nie jest tajemnicą, iż zainteresowanie Alfą Romeo wzrosło po tym, jak zakontraktowała ona Guanyu Zhou. Młody kierowca jest pierwszym Chińczykiem w F1, a tajemnicą poliszynela jest to, że jego kontrakt wiąże się z solidnym wsparciem sponsorskim. W padoku F1 spekuluje się, że firmy z Azji mogą zapewnić Szwajcarom nawet 35 mln dolarów.
Skąd nagle taka popularność Alfy Romeo? - To połączenie kilku kwestii, ale najważniejsze jest to, że wokół F1 pojawia się pozytywny szum - powiedział przy okazji prezentacji zespołu Frederic Vasseur.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!
Zdaniem Francuza, kluczowe czynniki to wzrost zainteresowania F1 w USA, na co wpłynął serial "Drive to survive", a także nowy regulamin. Rewolucja techniczna i sportowa sprawia, że Formuła 1 powinna stać się ciekawsza. - Widzieliśmy już w zeszłym roku, że to zainteresowanie naszą dyscypliną rośnie. Przypomnijcie sobie pełne trybuny w Austin w USA. To było mega wydarzenie - ocenił szef Alfy Romeo.
- Formuła 1 staje się coraz atrakcyjniejsza jako sport, a my jako zespół mamy coraz większe ambicje. Budujemy silny projekt wraz z nowymi sponsorami. To coś wspaniałego. Jeśli wysyłamy wam za dużo komunikatów prasowych o nowych sponsorach, to przepraszam! Jednak to jest coś wspaniałego, że praktycznie każdego dnia pojawia się u nas ktoś nowy - dodał Vasseur.
Alfa Romeo w ostatnich latach operowała wokół budżetu nieco przekraczającego 100 mln dolarów. W sezonie 2022 istnieją szanse na to, że zespół z Hinwil zbliży się do górnej granicy limitu wydatków w F1. Wynosi on 140 mln dolarów.
Co ciekawe, wyraźne korzyści ze współpracy z Alfą Romeo dostrzega Orlen. Mowa nie tylko o promocji marki w Europie, ale nawet w Azji. Gdy jesienią ubiegłego roku zespół informował o kontrakcie z Guanyu Zhou, pozytywnie zareagował na to Daniel Obajtek.
- Niedawno otworzyliśmy oddział firmy w Chinach. Mowa o Orlen China. Tam też notujemy wzrost sprzedaży. To będzie dobre w kontekście promowania naszych produktów na tym rynku - mówił Obajtek w listopadzie 2021 roku.
Czytaj także:
Ferrari w drodze na szczyt F1? Włosi tonują nastroje
"Nie chciałem rozwodu". To ocaliło relacje Wolffa i Hamiltona