"To może być nasz ostatni raz". Kolejny gigant myśli o wycofaniu się z Rosji

Formuła 1 wypowiedziała już umowę na transmisje telewizyjne w Rosji, podobnie zrobiło wiele innych dyscyplin sportowych. W obliczu inwazji na Ukrainę, lada moment spodziewana jest podobna decyzja ze strony jednej z amerykańskich firm.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
NASCAR Materiały prasowe / Sportklub / NASCAR
Zachód potępił wojnę w Ukrainie, wszczętą przez Rosję na rozkaz Władimira Putina. Aby powstrzymać agresora od kolejnych działań, nałożono na kraj-okupanta szereg sankcji gospodarczych. Na inwazję i niczym niesprowokowaną agresję konsekwentnie reaguje też świat sportu, wykluczając lub zawieszając rosyjskich zawodników na arenie międzynarodowej.

W wyścigowym świecie Formuła 1 postanowiła nie tylko wypowiedzieć wieloletni kontrakt na organizację GP Rosji, ale też zerwała umowę na transmisje telewizyjne z Match TV. Podobnie postąpiły m.in. NBA, NHL, francuska Ligue 1 i angielska Premier League. Z działania w Rosji wycofało się Discovery, właściciel m.in. stacji Eurosport.

Rosjanie powoli i stopniowo tracą dostęp do transmisji telewizyjnych z ukochanych zawodów sportowych, ale na tym nie koniec. Lada moment ich kraj może opuścić kolejny gigant. Mowa o kontrakcie telewizyjnym umożliwiającym oglądanie zawodów NASCAR.

- Za każdym razem, gdy ja i Władimir Baszmakow wybieramy się bo budki komentatorskiej, to robimy to tak, jakby to był nasz ostatni raz. Nie wiemy, co będzie dalej z transmisjami NASCAR w naszym kraju. Na razie pięć wyścigów za nami - powiedział Aleksiej Popow w swoim vlogu w serwisie YouTube.

To właśnie Popow przez ostatnie lata komentował F1 w Match TV. Niedawno Rosjanie zaczęli go prosić, by w jakiś sposób kontynuował swoją pracę i umożliwiał im oglądanie królowej motorsportu. Rosyjski komentator zapowiedział jednak, że nie będzie tworzył nielegalnych streamingów, bo nie chce łamać prawa. Bierze jednak pod uwagę stworzenie radia, w którym będzie opisywał wydarzenia na żywo z zawodów F1.

Match TV przedłużył umowę na transmisje z serii NASCAR w lutym 2022 roku, na krótko przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie. Podpisany kontrakt daje rosyjskiej stacji prawo do prezentowania wyścigów popularnej amerykańskiej serii do końca sezonu 2024.

Już w najbliższy weekend runda NASCAR w Atlancie. Rosjanie zamierzają ją transmitować, ale boją się, że kwestią godzin lub dni jest wypowiedzenie im umowy.

Czytaj także:
Robert Kubica zaprasza na swój wyścig. To kibice muszą wiedzieć
Więźniowie napisali list do Lewisa Hamiltona. Stał się dla nich bohaterem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana scena! Klubowa maskotka ruszyła do piłkarza
Czy zarządcy NASCAR powinni wypowiedzieć umowę rosyjskiej telewizji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×