Święto Red Bulla na torze Ferrari. Dramat Charlesa Leclerca!

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Miało być wielkie święto Ferrari na własnym torze, a zakończyło się dubletem Red Bulla w GP Emilia Romagna. Max Verstappen odniósł drugą wygraną w sezonie 2022, a Charles Leclerc po wypadku w końcówce musiał zadowolić się szóstą lokatą.

Łukasz Kuczera z Imoli

Podczas gdy prognozy pogody na niedzielę zapowiadały, że GP Emilia Romagna odbywać się będzie na suchym torze, na kilkadziesiąt minut przed startem wyścigu Formuły 1 nad torem Imola pojawiły się ciemne chmury. Z nich spadł dość obfity deszcz, przez co cała stawka F1 ruszyła do wyścigu na przejściowych oponach.

Mokry tor okazał się fatalną wiadomością dla Charlesa Leclerca. Aktualny lider F1 ruszał z bardziej wilgotnego pola startowego, przez co na starcie spadł z drugiego miejsca na czwarte. Świetnie pierwsze metry rozegrali za to kierowcy Red Bull Racing - na czele stawki znaleźli się Max Verstappen i Sergio Perez.

Dramat przez drugi weekend z rzędu przeżył Carlos Sainz. Hiszpan ponownie zakończył rywalizację na pierwszym okrążeniu, po tym jak wskutek kontaktu z Danielem Ricciardo utknął w pułapce żwirowej. - Wypchnął mnie na krawężnik - narzekał Australijczyk, ale sędziowie nie przyznali żadnej kary.

ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie

Kolejne okrążenia upływały pod znakiem oczekiwania na powrót deszczu. Kierowcom przekazano, że można się go spodziewać w ciągu 20 minut. Opady jednak nie nadeszły, więc kierowcy zaczęli zjeżdżać po slicki. Jako pierwszy sygnał ku temu dał Ricciardo, który po wydarzeniach z pierwszego okrążenia nie miał nic do stracenia.

Leclerc chciał wykorzystać serię pit-stopów, by wyprzedzić Pereza. Monakijczyk wyjechał nawet z alei serwisowej przed Meksykaninem, ale mocniej rozgrzane opony u kierowcy Red Bulla sprawiły, że nie miał on problemu z odzyskaniem drugiej lokaty. Następnie reprezentant Ferrari nie mógł korzystać z DRS-u, co w deszczowych warunkach nie jest dozwolone, co pozwalało Perezowi kontrolować sytuację.

Dramat na 54. okrążeniu przeżył Leclerc. Kierowca Ferrari próbował gonić Pereza i walczyć o drugą lokatę, gdy najechał zbyt agresywnie na tarkę. Monakijczyk uderzył w bandy i uszkodził przednie skrzydło. Musiał przez to zjechać do alei serwisowej i spadł na dziewiątą lokatę.

Leclerc był w stanie odrobić część strat i ukończył GP Emilia Romagna na szóstej pozycji, ale nie o taki wynik chodziło zespołowi z Maranello na własnym torze.

Ostatecznie Verstappen wygrał drugi wyścig F1 w sezonie 2022, czym poprawił swoją sytuację w mistrzostwach. Gdyby nie dwie awarie Holendra w Bahrajnie i Australii, bylibyśmy świadkami zażartego pojedynku z Leclercem. Świetne tempo na Imoli jest jednak dowodem na to, że Red Bull nie powiedział ostatniego słowa w walce z Ferrari.

F1 - GP Emilia Romagna - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 63 okr.
2. Sergio Perez Red Bull Racing +16.527
3. Lando Norris McLaren +34.834
4. George Russell Mercedes +42.506
5. Valtteri Bottas Alfa Romeo +43.181
6. Charles Leclerc Ferrari +56.072
7. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1:01.110
8. Sebastian Vettel Aston Martin +1:10.892
9. Kevin Magnussen Haas +1:15.260
10. Lance Stroll Aston Martin +1 okr.
11. Alexander Albon Williams +1 okr.
12. Pierre Gasly Alpha Tauri +1 okr.
13. Lewis Hamilton Mercedes +1 okr.
14. Esteban Ocon Alpine +1 okr.
15. Guanyu Zhou Alfa Romeo +1 okr.
16. Nicholas Latifi Williams +1 okr.
17. Mick Schumacher Haas +1 okr.
18. Daniel Ricciardo McLaren +1 okr.
19. Fernando Alonso Alpine nie ukończył
20. Carlos Sainz Ferrari nie ukończył

Czytaj także:
Kajetanowicz na podium Rajdu Chorwacji. Świetna jazda Polaka
Hamilton wywiesił białą flagę. Nie zdobędzie tytułu w tym roku

Komentarze (10)
avatar
Vijderst
25.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytam się! Gdzie ten skill hamstera?! 
avatar
Vijderst
25.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co do zamiatania.. chyba słabo dziś ci idzie na zmianie :P 
avatar
Vijderst
25.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak tam tańczący januszu? Może jakiś komentarz odnośnie papierowego mistrza? :D 
avatar
Tańczący z łopatą
25.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ale Red Bull pozamiatał. I ten PIT-STOP w 2,2 sek. Wow. 
avatar
Kater
24.04.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Teraz dopiero widać Bylego mistrza świata jakie ma umiejetnosc :):) No Max na mistrza znowu !! Brawo Russell