Lewis Hamilton podczas weekendu Formuły 1 na Imoli ogłosił, że nie ma szans na zdobycie tytułu mistrzowskiego w sezonie 2022. Brytyjczyk wcześnie wywiesił białą flagę, bo GP Emilia Romagna to dopiero czwarty wyścig F1 w tym roku, podczas gdy cała kampania składa się z 23 rund. Jednak problemy Mercedesa z modelem W13 są tak duże, że nikt w Brackley nie widzi szansy na szybką naprawę sytuacji.
Bolid Mercedesa zmaga się przede wszystkim z podskakiwaniem na prostych, przez co kierowcy nie mogą wykorzystać pełni jego potencjału. Kolejne uderzenia o asfalt oznaczają też kłopoty fizyczne dla kierowców. George Russell narzekał, że na Imoli momentami miał problemy z oddychaniem i cierpiał z powodu bólu kręgosłupa.
Hamilton ma obecnie tylko 28 punktów na koncie i zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji kierowców F1. Tak słaby wynik zdaniem części ekspertów wynika z faktu, że model W13 to najgorszy bolid w karierze Brytyjczyka. Głos w tej sprawie zabrał sam zainteresowany.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kurek zdobył wicemistrzostwo, a potem... Taka nagroda!
- Są ludzie, którzy mówią, że nigdy nie miałem kiepskiego bolidu w F1. Mogę was jednak zapewnić, że tak było. W roku 2009 dysponowałem fatalnym bolidem, jego potencjał był daleki od czołówki F1. To był najgorszy pojazd, jaki do tej pory miałem - stwierdził przy okazji GP Emilia Romagna obecny kierowca Mercedesa.
W sezonie 2009 brytyjski kierowca bronił barw McLarena. Zespół z Woking wówczas źle ocenił zmiany w przepisach i model MP4-24 początkowo odstawał od konkurencji. Dopiero w połowie sezonu, przy okazji GP Węgier, Hamilton cieszył się z pierwszej wygranej. Do tego momentu nawet nie stał na podium.
Poprawa formy McLarena w sezonie 2009 jest dowodem na to, że i Mercedes może w końcu uporać się z problemami, jakie trapią obecnie model W13. - Tegoroczny bolid nie jest daleki od doświadczeń, jakie towarzyszyły mi przed laty. Myślę, że ten samochód ostatecznie też ma duży potencjał - stwierdził Hamilton.
- W roku 2009 ostatecznie naprawiliśmy MP4-24 i mogliśmy walczyć o zwycięstwa. Wierzę, że Mercedes może teraz zrobić to samo - podsumował 37-latek.
Czytaj także:
Mercedes przeprosił Lewisa Hamiltona. "Bolid nie nadaje się do jazdy"
Miliarder pozbędzie się zespołu F1? Może nieźle zarobić