Afera w F1. Lewis Hamilton obrażany przez pracownika zespołu?

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

McLaren wszczął wewnętrzne śledztwo, po tym jak otrzymał sygnały, iż jeden z jego pracowników regularnie atakuje i obraża w mediach społecznościowych Lewisa Hamiltona. "Traktujemy sprawę poważnie" - ogłosiła ekipa F1 z Woking.

W tym artykule dowiesz się o:

Brytyjskie media poinformowały o atakach na Lewisa Hamiltona w mediach społecznościowych. Obraźliwe hasła pod adresem siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 miały się pojawiać na Facebooku, Twitterze i TikToku. Za prowadzenie konta, na którym regularnie publikowano treści uderzające w Hamiltona, odpowiadać ma pracownik McLarena.

Dla stajni z Woking sytuacja jest o tyle wstydliwa, że Hamilton przed laty bronił barw McLarena w F1. To właśnie brytyjski zespół dał mu szansę debiutu w sezonie 2007, a rok później obie strony cieszyły się z tytułu mistrzowskiego. Do teraz jest to ostatnie mistrzostwo świata wywalczone przez Brytyjczyków.

Konto z wulgarnymi wpisami jest aktywne w mediach społecznościowych od kilku lat, ale dotąd nie było jasne, iż za jego prowadzenie odpowiadać może jeden z członków padoku F1. Znajdziemy tam treści uderzające w Hamiltona m.in. za otrzymanie tytułu szlacheckiego na początku 2022 roku, jego dyskwalifikację z GP Sao Paulo w ubiegłym roku i opuszczenie GP Sakhir z powodu zakażenia koronawirusem w sezonie 2020.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ogromna zadyma! W ruch poszły pięści

McLaren zwrócił się do Twittera z prośbą o zbadanie wspomnianych wpisów, tak aby mieć pewność, że zostały one opublikowane przez pracownika zespołu.

"Uważamy, że te komentarze są całkowicie sprzeczne z naszymi wartościami i kulturą obowiązującą w McLarenie. Traktujemy tę sprawę poważnie i badamy ją w sposób priorytetowy" - napisano w oświadczeniu McLarena.

Hamilton startował w McLarenie w latach 2007-2012, po czym przeniósł się do Mercedesa, z którym związany jest do teraz. Transfer do stajni z Brackley okazał się kluczowy dla kariery Brytyjczyka, bo w nowych barwach zdobył on sześć z siedmiu swoich tytułów mistrzowskich.

Czytaj także:
Szejkowie płacą miliony F1. Chcą kolejnego wyścigu w kalendarzu
Mercedes chroni Lewisa Hamiltona. "To najlepszy kierowca na świecie"

Komentarze (2)
avatar
Mirek Nowicki
5.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Slyszalem ze luis czuje sie samotny, bo nie ma wspolnego jezyka z ludzmi innego koloru. Jakby staral sie zaaklimatyzowac zamiast ciagle narzekac rece co go karmia to moze poczulby sie lepiej. M Czytaj całość
avatar
Adela Rozen
2.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piękne zdjęcie zamaskowanego gościa , myślałem nawet że to nasz tester opon...:-)