W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Wygrany: Lewis Hamilton[/b]
Kolejny świetny występ Brytyjczyka, który odjeżdża w wewnętrznej rywalizacji Valtteriemu Bottasowi. Sytuacja zaczyna przypominać tę, którą widzieliśmy przed rokiem. Obaj dysponują takim samym sprzętem, ale różnica w umiejętnościach Hamiltona robi swoje. Jego wygrana w Grand Prix Francji nie była zagrożona ani przez chwilę.
[b]
Przegrany: Sebastian Vettel [/b]
Dla Niemca to był kolejny trudny weekend. Nie dość, że FIA ostatecznie zakończyła sprawę kary z Grand Prix Kanady i 31-latek musiał pogodzić się z przegraną, to dodatkowo występ na Paul Ricard nie ułożył się po jego myśli. Problemy z samochodem w kwalifikacjach i siódma pozycja startowa do wyścigu skutecznie zabiły jego marzenia o podium.
Wygrany: Robert Kubica
On sam nie emocjonuje się walką o 18. czy 19. miejsce, co przyznał w wywiadach po wyścigu. Jednak po raz pierwszy w tym sezonie zdołał pokonać George'a Russella, co jest ważne ze względu na narrację, jaką starają się narzucić brytyjskie serwisy o F1. Co więcej, Brytyjczyk jest sam winien uszkodzeń w samochodzie i konieczności odbycia kolejnego pit-stopu, przez co przegrał z Kubicą.
ZOBACZ WIDEO Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
Przegrany: Haas
- To był nasz najtrudniejszy weekend w czteroletniej historii - przyznał Gunther Steiner, szef Haasa. - Zacznijmy winić samych siebie - dodawał z kolei Romain Grosjean. Coraz większe problemy amerykańskiej ekipy sprawiają, że może się ona pochwalić ledwie punktem w trzech ostatnich wyścigach. W klasyfikacji konstruktorów wyprzedza już tylko Williamsa.
Wygrany: Mercedes
Ósmy wyścig - ósma wygrana Mercedesa. Czy to się kiedyś skończy? We Francji nałożyły się dwa czynniki. Z jednej strony tor Paul Ricard znacznie sprzyja charakterystyce samochodów niemieckiej ekipy, dlatego też Toto Wolff mówił o "najmocniejszym weekendzie w tym sezonie". Z drugiej, poprawki w samochodzie Ferrari nic nie dały, co jest niepokojące względem kolejnych wyścigów.
[b]
Przegrany: Ferrari [/b]
Po raz kolejny nie zdołali przerwać zwycięskiej serii Mercedesa. Co więcej, testowane nowe przednie skrzydło nie rozwiązało problemów z samochodem. Zespół miał nadzieję, że dzięki niemu o połowę skróci dystans do głównego rywala, a nic takiego się nie wydarzyło. Charles Leclerc przegrał kwalifikacje z Lewisem Hamiltonem o pół sekundy. To przepaść.
Wygrany: McLaren
Eksperci przecierali oczy ze zdumienia, gdy widzieli kolejne przejazdy kierowców McLarena. W kwalifikacjach Carlos Sainz i Lando Norris pojechali nad wyraz dobrze, odnotowując dla zespołu najlepszy wynik od lat. W wyścigu również byłoby nieźle, gdyby nie problemy z samochodem Norrisa. Ostatecznie i tak obaj kierowcy zdobyli punkty, co jest sporym osiągnięciem. Nie dziwi, że w McLarenie nikt nie tęskni za Fernando Alonso.
[b]
Przegrany: Daniel Ricciardo [/b]
Dojechał do mety na siódmej pozycji, by po wyścigu dowiedzieć się, że wypadł poza czołową dziesiątkę. Australijczyk nie może mieć jednak pretensji do sędziów, bo podwójna kara pięciu sekund w jego przypadku była zasłużona. Być może 29-latek zapomina ciągle, że Renault nie jest Red Bullem i samochód ma pewne ograniczenia.