Do zdarzenia doszło na Florydzie w poniedziałek nad ranem czasu polskiego. Policja znalazła Woodsa śpiącego w aucie. Legendarny golfista nie był w stanie normalnie się porozumiewać, nie potrafił również powiedzieć, gdzie się znajduje.
Amerykanin został zatrzymany pod zarzutem prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających oraz zatrzymania samochodu w niedozwolonym miejscu.
Woods spędził w areszcie cztery godziny, wyszedł na wolność za kaucją.
Przeprowadzone badanie nie wykazało w jego organizmie obecności alkoholu. Golfista tłumaczył, że cała sprawa była spowodowana zażyciem kilku leków. Słynny sportowiec od 2014 roku przeszedł cztery operacje kontuzjowanych pleców. Musi przyjmować silne środki przeciwbólowe.
Co ciekawe, kilka dni przed niefortunnym zdarzeniem Woods zamieścił optymistyczny wpis. "Minął miesiąc od operacji pleców. Trudno mi wyrazić jak dużo lepiej się czuję. To była natychmiastowa ulga. Od lat nie czułem się tak dobrze" - napisał na swoim blogu.
"Najważniejszą rzeczą dla mnie było, że mogę znowu żyć ze swoimi dziećmi. Chcę jednoznacznie powiedzieć, że chcę ponownie profesjonalnie grać w golfa" - dodał.
ZOBACZ WIDEO Łzy Marcina Różalskiego, nowy mistrz rozkleił się podczas wywiadu