Trudne warunki atmosferyczne sprawiły, że odwołany został lot, którym Biało-Czerwoni mieli dotrzeć na miejsce. Ostatecznie po licznych perypetiach Polakom udało się przybyć do Nicei, a stamtąd już autokarem pojechać do Marsylii.
Nasi reprezentanci nie mieli nawet możliwości, aby spokojnie potrenować przed turniejem. Jak poinformował trener Robert Kalaber w rozmowie z portalem hokej.net, zgodzili się jednak w piątek rozegrać mecz z Ukrainą, ale poprosili, aby nie był on wliczany do oficjalnych statystyk.
Spotkanie z naszymi wschodnimi sąsiadami nie układało się dobrze. Polacy przegrywali już 0:3, ale zdołali się podnieść i w trzeciej tercji rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść wynikiem 4:3. Gole dla Biało-Czerwonych zdobyli Dominik Paś, Jewgienij Kamieniew, Mateusz Michalski i Paweł Zygmunt.
Natomiast w sobotę, na zakończenie turnieju, Polacy postarali się o sporą niespodziankę. Nasi hokeiści pokonali zespół gospodarzy 7:4. Na liście strzelców znaleźli się Kamil Wałęga, Kamil Górny, Bartosz Fraszko, Paweł Zygmunt, Filip Komorski, Filip Starzyński i Oskar Jaśkiewicz.
Polska rozegrała w Marsylii dwa spotkania i odniosła dwa zwycięstwa. Były to cenne sprawdziany przed MŚ dywizji 1A, które na przełomie kwietnia i maja 2023 roku zostaną rozegrane w Nottingham. W innym meczu, który odbył się w Marsylii w czwartek, Francuzi pokonali Ukraińców 3:0.
Skład reprezentacji Polski w meczu z Francją: Murray - Ciura, Kostek; Fraszko, Wałęga, Zygmunt - Jaśkiewicz, Wajda; Jeziorski, Komorski, Urbanowicz - Górny, Kamienieu; Paś, Starzyński, Michalski - Biłas, Zieliński; Sołtys, Tyczyński.
Czytaj także:
- Thurnbichler uderza w sędziów. Pozbawili zwycięstwa Kubackiego?
- Bolesne zderzenie z rzeczywistością. Simon Ammann podjął decyzję
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom